Biskupi obu warszawskich diecezji oraz generał Towarzystwa Jezusowego o. Arturo Sosa SJ modlili się w sanktuarium patrona Polski i metropolii warszawskiej.
Musimy być świadomi potrzeby wielkiego, radykalnego świadectwa wiary na wzór męczenników, tych z czasów Andrzeja Boboli i współczesnych chrześcijan, którzy w różnych częściach świata oddają życie – powiedział 16 maja podczas uroczystości odpustowych metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz 16, który przewodniczył Mszy św. w sanktuarium na Mokotowie.
Natomiast o. Sosa, nawiązując w kazaniu do męczeńskiej śmierci św. Boboli, zaznaczył, że „chociaż żył on w innych czasach, to jednak i dzisiaj przelana krew jest ostatecznym, najmocniejszym i najbardziej wiarygodnym czynem i słowem, które nie przestają przemawiać do każdego pokolenia”.
– Jak uwierzyć w miłość Boga, kiedy patrzy się na tak zmaltretowane ciało św. Andrzeja Boboli? Jak możemy mówić o miłości Boga, wiedząc, że Morze Śródziemne to dziś cmentarzysko dziesiątek tysięcy ludzi uciekających przed głodem, prześladowaniami i wojną? Jak mogą uwierzyć miłości Chrystusa ludzie, którzy wyłowieni z morza błąkają się od portu do portu traktowani jak agresorzy? – pytał. Generał jezuitów zastanawiał się też, jak mają uwierzyć w miłość Chrystusa ludzie, którzy Go nie znają, widząc, że Jego wyznawcy żyją czasem tak, jakby Go nie było.
– Papież Franciszek wciąż nam przypomina, że dziś Jezus utożsamia się z bezdomnymi, prześladowanymi za swoje poglądy, z ginącymi z głodu i milionami uchodźców, szukających ratunku w bezpieczniejszych częściach świata, a zwłaszcza w bogatej Ameryce i Europie – podkreślił o. Sosa. Podziękował warszawskim jezuitom za stworzenie Jezuickiego Centrum Społecznego, gdzie codziennie niesiona jest pomoc migrantom i uchodźcom. – Wierzę, że patron tego miejsca w ten sposób dalej prowadzi swoją misję – dodał.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się