W parafii bł. Władysława z Gielniowa powstaje duszpasterstwo młodzieży. - Będzie twórczo, aktywnie i bez nudy - zachęca ks. Kamil Falkowski, opiekun.
Piłkarzyki, wygodne kanapy, na stole pizza. Gramy w „marynarza” o to, kto ma sięgnąć po pierwszy kawałek. Do budynku dawnej kaplicy przy kościele bł. Władysława z Gielniowa w każdą środę po Mszy św. o godz. 18 przychodzą młodzi. Od września w parafii na Natolinie swoją działalność zainaugurowało duszpasterstwo młodzieży "Grono”.
- Duszpasterstwo jest skierowane do młodych, zwłaszcza licealistów, którzy szukają w swoim życiu Boga, niezależnie od tego, czy chodzili do kościoła co tydzień, czy też dopiero niedawno "przykleili się” z powrotem - wyjaśnia ks. Kamil Falkowski, opiekun. I dodaje: To przede wszystkim propozycja dla młodzieży, która przyjęła sakrament bierzmowania i szuka swojego miejsca w Kościele.
Nazwa duszpasterstwa nawiązuje do słów Pana Jezusa z Ewangelii o winnym krzewie: "Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami, wytrwajcie w miłości mojej”. - W "gronie” mamy budować relację zarówno z Bogiem, jak i drugim człowiekiem, który także jest chrześcijaninem - wyjaśnia duszpasterz młodzieży.
Każda środa w miesiącu będzie miała inną tematykę spotkania. W pierwszą omawiane będą tajniki liturgii, druga to cykl Q&A, czyli rozmowy na dany temat, trzecia środa to rozważanie słowa Bożego, czwarta to "Potęga twórczości”, czyli spotkanie z wartościowym filmem, książką, wystawą.
- Wśród młodych ludzi pokutuje przekonanie, że to, co proponuje Kościół, jest nudne i przestarzałe. Chcemy w naszym duszpasterstwie wyjść temu naprzeciw - uważa ks. K. Falkowski.
Młodych do "Grona” ma przyciągnąć zróżnicowana tematyka spotkań, otwarte dyskusje i grupa rówieśnicza. Dla Macieja Strzelczyka, członka nowo powstającego duszpasterstwa spotkania są osobistym wyzwaniem. - Budujemy coś wspólnie, a nie przychodzimy na gotowe. To daje mi dużą satysfakcję, poza tym rozwijam swoją wiarę i mogę być z rówieśnikami - mówi licealista.
Z kolei dla Tolka Dziarskiego atutem spotkań jest miła atmosfera i brak "sztywnych reguł”.
- Jezus tym, którzy do Niego przychodzili nie dawał "na dzień dobry” kodeksu z prawem, który mają przestrzegać, żeby należeć do Jego grona. Po prostu był z ludźmi, którzy Go otaczali, dopiero pod wpływem Jego obecności ludzie zaczynali zmieniać swoje życie - wyjaśnia duszpasterz.
Młodzi oprócz formacyjnych spotkań będą mieli także przestrzeń na integrację. Trzecia sobota miesiąca to "Winogrono”, a po każdej niedzielnej Mszy św. o g. 20, agapa.