- To nie my poświęcamy Panu Bogu godzinę Eucharystii. To On daje nam tę godzinę. Czy przyjmiemy to zaproszenie? - pytał metropolita warszawski, namaszczając ołtarz w parafii MB Saletyńskiej.
W listopadzie 1948 roku wikariuszem parafii św. Teresy został misjonarz saletyn, ksiądz Władysław Baran. Ks. Chrościcki powierzył mu zadanie zbudowania takiego ośrodka na Starych Włochach, obiecując, że jeśli uda mu się pozyskać odpowiednią parcelę, będzie mógł przenieść na nowe miejsce drewnianą kaplicę, pełniącą do tej pory funkcję kościoła parafialnego. Na początku lat 50. ubiegłego wieku, po pokonaniu wielu trudności komunistycznej rzeczywistości naszego kraju, udało się ks. Baranowi kupić parcelę przy ul. Bratniej 5. Powstała tam niewielka plebania i dom zakonny. Po przeniesieniu i odbudowaniu skromnej, zbudowanej głównie z podkładów kolejowych kaplicy z Nowych na Stare Włochy i uzyskaniu niezbędnych pozwoleń, 25 grudnia 1957 roku została odprawiona pierwsza Msza św., pasterka. W sierpniu 1957 roku parafia pw. Matki Bożej Saletyńskiej powstała jako filia parafii św. Teresy. W 1976 roku kard. Stefan Wyszyński utworzył samodzielną parafię pw. Matki Bożej Saletyńskiej.
- Konsekracja kościoła, która wypada w uroczystość Chrystusa Króla mówi, że jesteśmy powołani do Chrystusowego królestwa. Zaczyna się ono tu, na ziemi, by człowiek został przeprowadzony tam, gdzie będzie mógł wielbić Boga bez czasu i poza czasem. Konsekracja kościoła to moment, w którym to wszystko oddajcie Panu Bogu, poświęcacie Mu. Pan Bóg tę ofiarę przyjmuje, jako efekt pracy ludzkich rąk, modlitwy i ofiary, ale tej ofiary nie zabiera dla siebie, lecz oddaje ludziom, by w nim uwielbiali Boga w Trójcy Jedynego i żeby tu byli wspólnotą miłości Boga i ludzi - mówił w homilii kard. Kazimierz Nycz, dziękując wszystkim którzy przyczynili się do powstania parafii i kościoła.
Namaszczając ołtarz, metropolita warszawski wskazał, że przypomina on Wieczernik, ale jest także obrazem krzyża, "bo na krzyżu Pan Jezus złożył za nas ofiarę życia, przez krzyż nas zbawił".
- W tym sensie poświęcenie ołtarza jest najważniejszym momentem konsekracji. Trzeba, byśmy zrozumieli, że godzinę Eucharystii w ciągu tygodnia otrzymujemy od Boga jako dar. Naszą sprawą jest to, czy zaproszenie "bierzcie i jedzcie" przyjmiemy. Czy będziemy ten stół mijać, jak wielu mija Pana Boga? Iluż dziś takich ludzi? Widać, że nasza misja nie jest jeszcze spełniona - dodał kard. Nycz.
W głównym ołtarzu kościoła we Włochach znajduje się tzw. krzyż saletyński. W świątyni jest też kaplica Matki Bożej Saletyńskiej - Płaczącej. Jednorazowo w kościele może się zmieścić ok. 500 osób. Na terenie parafii mieszka ok. 10 tys. osób.