Ilu wiernych zmieści się w świątyni po poluzowaniu obostrzeń w związku z epidemią? Proboszczowie policzyli i zapraszają.
Od 20 kwietnia więcej osób może uczestniczyć we Mszach św. Należy jednak zachować zasady bezpieczeństwa: wiernych obowiązują maseczki i odpowiednie odstępy. Jedna osoba może przypadać na 15 m kw. świątyni. Proboszczowie parafii archidiecezji warszawskiej dokonali już obliczeń i z radością poinformowali parafian, ile osób może jednorazowo uczestniczyć we Mszy św. w kościele. Trzeba pamiętać, że w większości parafii odprawianych jest 5-6 Mszy św.
Aby zachować wymóg 1 osoba 15 m kw. świątyni parafie przyjęły różne rozwiązania. W jednych liczeni są wierni wchodzący do kościoła, w innych oznaczono wybrane miejsca, które mogą zajmować uczestnicy Mszy.
W Warszawie najwięcej wiernych może uczestniczyć w liturgii sprawowanej w Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie górny kościół może pomieścić obecnie 245 osób, a dodatkowo dolny - 200 osób. Do największych świątyń w stolicy należy też kościół Wszystkich Świętych przy pl. Grzybowskim z limitem 140 wiernych, czy kościół bł. Władysława z Gielniowa na Natolinie – 120 osób. W archikatedrze warszawskiej św. Jana Chrzciciela we Mszach świętych i nabożeństwach może obecnie uczestniczyć 100 osób, a w kościele seminaryjnym - 80 osób. Spośród sanktuariów: bazylika w Niepokalanowie pomieści obecnie 80 osób, a tamtejsza kaplica św. Maksymiliana - 17 osób. Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej na Starym Mieście - 40 osób, a sanktuarium św. Andrzeja Boboli na Mokotowie - 65.
W parafii św. Jakuba Apostoła przy pl. Narutowicza w dni powszednie odprawianych jest 6 Mszy św., a w niedziele - 8. Ksiądz Henryk Bartuszek będzie mógł zaprosić do kościoła za każdym razem 54 osoby. Gdy potrzeba, Eucharystie odprawiane są również w sali św. Faustyny, która liczy 220 metrów. Proboszcz dziękuje za zrozumienie parafian.
- Poluzowanie rygorów niewątpliwie ułatwi pracę duszpasterską. To był bardzo trudny czas dla nich i dla parafii. W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego dziękowałem im za to, że nas nie opuścili. Byli z nami modlitwą, otrzymywaliśmy wiele SMS-ów z zapewnieniami o wsparciu, wiele telefonów. Nasz kościół był przez ten miesiąc pusty, ale nie był opuszczony - mówi ks. Henryk Bartuszek. Dzięki wsparciu parafian, starczy też na podstawowe opłaty. - Zobaczyliśmy, że wielu ludzi czuje się odpowiedzialnymi za wspólnotę. Wszystkim dziękuję - dodaje.
Za dyscyplinę wiernych i zrozumienie dla różnych ograniczeń dziękuje również proboszcz parafii św. Ojca Pio na Gocławiu.
- Od początku pandemii wprowadziliśmy dodatkową, piątą Mszę św. w dni powszednie, transmitowaną wraz z Różańcem w internecie. Choć zawsze zapraszałem moich parafian do kościoła, tym razem musiałem im tłumaczyć, że wyrazem odpowiedzialności i miłości bliźniego będzie pozostanie w domu. Częściowe zniesienie ograniczeń liczby wiernych w kościołach przyjąłem więc z ulgą, chociaż mam nadzieję, że rygory znikną wkrótce zupełnie. Nasze sanktuarium ma 920 m kw. To pozwoli nam otworzyć świątynię dla 60 osób. To wystarczy w dni powszednie, ale niestety stanowi dalej problem w niedzielę, choć odprawiamy osiem Mszy św. W sumie pozwoli więc to na uczestnictwo w Eucharystii niedzielnej prawie 500 osobom. W czasie Triduum nasze transmisje oglądało nawet 1,5 tys. osób, więc dzięki Bogu choć za to - podkreśla ks. Andrzej Kuflikowski. - Przed beatyfikacją sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego wszyscy przeżywamy wyjątkowe rekolekcje. A ponieważ Prymas Tysiąclecia powtarzał, że rodzina jest Bogiem silna, ten czas pozwala odkryć wartość i znaczenie naszych domowych Kościołów i liturgii rodzinnej - dodaje kustosz sanktuarium św. Ojca Pio.
Wybrane świątynie Warszawy i okolic: