18 maja zaczyna się remont al. Jana Pawła II i ronda Czterdziestolatka. Ale władzom miasta, mimo 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II, ta data kojarzy się jedynie z jubileuszem... emisji pierwszego odcinka słynnego serialu, którego nazwę nosi rondo.
Pewnie ta wiadomość nie byłaby warta zatrzymania się na dłużej, gdyby nie okoliczności. Wszystkie media od rana wspominają 18 maja 2020 r. jako stulecie urodzin Jana Pawła II, jednego z największych Polaków w historii. Kiedy zobaczyłem, że miasto rozpoczyna pierwszy od sześciu dekad remont alei noszącej Jego imię, byłem pewien, że w następnym zdaniu przeczytam o doniosłej rocznicy. Oczywiście nie sądziłem, że ratusz rozpoczyna przebudowę jednej z najczęściej uczęszczanej arterii w mieście z powodu rocznicy urodzin papieża ani że czekało z nim specjalnie do 18 maja. Ale skoro już się tak pięknie złożyło...
Przeczytałem pierwsze zdanie informacji prasowej, przeczytałem drugie i prawie parsknąłem śmiechem. Może o to chodziło ratuszowi?
"Dziś początek prac przy przebudowie al. Jana Pawła II wraz z rondem Czterdziestolatka. Wbicie pierwszej łopaty zbiega się w czasie z rocznicą emisji pierwszego odcinka słynnego serialu, którego nazwę nosi rondo. Sama ulica w niezmienionej formie trwa jeszcze dłużej i jest w fatalnym stanie. Po ponad sześciu dekadach czas na zmiany".
Może nie skojarzyli z wydarzeniami sprzed 100 lat? Może zrobili to właśnie po to, żeby wywołać uśmiech, na wspomnienie poczciwego inżyniera Karwowskiego? A może jednak zrobili to na złość? Tylko komu? Rozumiem, że ratusz rozdziela sprawy Kościoła i władzy. Zdążyłem się przyzwyczaić, że Rafał Trzaskowski woli paradę równości od Marszu Życia. Afirmuje homoseksualistów, a katolików nazywa hipokrytami. Że nie chce krzyża w urzędzie ani księdza na opłatku. Ale żeby obrażać się na Jana Pawła II, człowieka któremu zawdzięczamy w dużej mierze dzisiejszą wolną Polskę? Można go nie cenić za 104 pielgrzymki, 27 lat na Stolicy Piotrowej i 14 encyklik, ale chyba nie można pomijać milczeniem jego zasług dla Europy i świata?
Aleja Jana Pawła II jest jedną z najważniejszych arterii Warszawy. Wielu warszawiaków usłało ją kwiatami i zniczami w godzinę śmierci papieża (wielu robi to do dziś, w kolejne rocznice). Tu znajduje się Pawiak i dziesiątki innych miejsc męczeństwa Polaków w czasie II wojny światowej. Biuro prasowe też rozpisuje się na temat historii alei: że budowana w latach 1952-1959 nosiła imię Juliana Marchlewskiego; że w latach 60. skrzyżowanie z ul. Prostą zamienione zostało na rondo, któremu nadano nazwę "ronda ONZ"; że dekadę później, podczas budowy Dworca Centralnego wybudowano przejścia podziemne, a inwestycją zajmował się serialowy Czterdziestolatek. "Ten popularny do dziś serial Jerzego Gruzy spełnia ważną dla Warszawy rolę jako swoista kronika stolicy epoki PRL" - przypomina notatka. I wciąż ani słowa o rocznicy urodzin Jana Pawła II. Może się czepiam. Może... Albo ratusz bywa małostkowy. Bo skoro wspominają już o tym, że przebudowa rozpoczyna się w rocznicę emisji pierwszego odcinka nieśmiertelnego serialu, to chyba tym łatwiej przyszło by skojarzenie tego dnia z setną rocznicą urodzin czczonego na całym świecie świętego. Chyba, że jednak chodziło o absurd. Jak w "Czterdziestolatku".