W uroczystość Trójcy Przenajświętszej kard. Kazimierz Nycz modlił się z Urszulankami Serca Jezusa Konającego z okazji jubileuszu zgromadzenia.
Szary Dom na Powiślu powstał w 20-leciu międzywojennym, a dzięki wytrzymałej konstrukcji przetrwał II wojnę światową. W czasie Powstania Warszawskiego odegrał ważną rolę szpitala-piekarni, przez co wdzięczni mieszkańcy nazywali go „Domem Chleba”, czyli Betlejem. Przez wiele lat zatrzymywał się tu kard. Karol Wojtyła, o czym wspomniał w homilii kard. Kazimierz Nycz.
Stąd w październiku 1978 r. wyjechał na konklawe do Rzymu. Dziś znajduje się tu wypełniony pamiątkami papieskimi pokój, który kiedyś należał do św. Urszuli Ledóchowskiej, założycielki zgromadzenia. Siostry prowadzą własne przedszkole oraz kuchnię dla ubogich. Z Szarym Domem związanych było także wiele innych postaci, np. ks. Jan Zieja, kapelan Szarych Szeregów, czy prof. Stefan Swieżawski, zaprzyjaźniony z Janem Pawłem II historyk filozofii.
- Ci wielcy ludzie, o których dziś mówi świat, tworzyli historię Szarego Domu przy ul. Wiślanej. Swoją zwyczajnością, prostotą i cichością tworzyli wydarzenia, te nadzwyczajne i codzienne, które wspominamy. Stajemy dziś pełne wdzięczności za naszą Założycielkę, za zgromadzenie, dzieła i ludzi, których Pan Bóg powierzył naszej trosce - mówiła podczas uroczystości przełożona generalna zgromadzenia, m. Beata Mazur.
Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego (szare urszulanki) zostało założone w 1920 r. przez św. Urszulę Ledóchowską. Jego powołaniem jest wychowanie i nauczanie dzieci i młodzieży, troska o najuboższych i szeroko pojęta ewangelizacja. Obecnie liczy 750 sióstr z 15 narodowości (w tym ok. 500 Polek), żyjących w 88 wspólnotach w 14 krajach na pięciu kontynentach.