Premier Mateusz Morawiecki zdecydował, że w najbliższe trzy dni nekropolie będą niedostępne dla wiernych.
- Nie chcemy prowadzić do zwiększenia ryzyka na skutek tego, że na cmentarzach, w środkach komunikacji publicznej, przed cmentarzami gromadzić się będą duże grupy osób - przekazał premier Mateusz Morawiecki, informując że w najbliższą sobotę, niedzielę i poniedziałek zamknięte będą cmentarze.
Zamknięcie cmentarzy nie dotyczy wcześniej zaplanowanych uroczystości pogrzebowych i czynności z nimi związanymi w tych dniach.
- Choć o taką decyzję apelowaliśmy od kilkunastu dni, to nagła decyzja premiera dotycząca cmentarzy jest zaskakująca. Nie zostaliśmy o niej uprzedzeni i nie mieliśmy szans przygotować się do niej wcześniej, unikając kosztów - mówi prezydent Warszawy, szacując koszty organizacji transportu w okolice cmentarzy na ponad milion złotych. - Wydaliśmy ponad 1 tys. decyzji zezwalających na handel przy cmentarzach. To znacznie większe straty finansowe dla osób handlujących (nawet kilkanaście milionów złotych), które pozostały z kwiatami i całym asortymentem na sprzedaż. Taka decyzja powinna być podjęta z wyprzedzeniem - dodaje Rafał Trzaskowski.
Premier Morawiecki zapowiedział, że w związku z decyzją dot. zamknięcia cmentarzy na najbliższe 3 dni zostanie przygotowane wsparcie dla handlowców, którzy wykażą straty z tego powodu. Szczegóły będą zaprezentowane w przyszłym tygodniu.
- Czekaliśmy z tą decyzją, ponieważ cały czas żyliśmy tą nadzieją, że ta liczba zachorowań będzie przynajmniej chociaż trochę malała, ale ona dzisiaj jest znowu większa niż wczoraj, wczoraj była większa niż przedwczoraj i nie chcemy prowadzić do zwiększenia ryzyka na skutek tego, że na cmentarzach, w środkach komunikacji publicznej, przed cmentarzami gromadzić się będą duże grupy osób - wyjaśnia premier, dodając że jeśli pandemia nie będzie się nasilała w drugiej połowie listopada, "upewniwszy się, że nie ma dużych skupisk ludzkich będzie można odwiedzić pewnie groby".