Ksiądz Wojtek z ulicy Żytniej

Wiele osób wspomina go jako świętego kapłana. Gdy było trzeba, spał w stolarni albo schowku na karmę dla kur. Oddałby wszystko dla potrzebujących. Są tacy, którzy mówią o nim: Warszawski Brat Albert.

0m 56s

Podniósłszy z ruin dawną kaplicę klasztoru, do którego pół wieku wcześniej wstąpiła św. siostra Faustyna, jako pierwszy proboszcz wolskiej parafii Miłosierdzia Bożego stworzył tu prawdziwe centrum miłosierdzia – napisał prezydent Andrzej Duda, nadając pośmiertnie ks. Wojciechowi Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. W pogrzebie ks. Wojciecha Czarnowskiego uczestniczyły tłumy jego przyjaciół. Zmarł ponad rok temu, 5 sierpnia. W rocznicę przy wejściu do kościoła ks. Krzysztof Stosur, obecny proboszcz, wraz z parafianami umieścili tablicę ze słowami ks. Wojciecha: „Tylko się martwiłem, czy dobrze odczytam znaki, jakie Pan Bóg stawia na mojej drodze. Czy czegoś nie sknocę... i zaczął się Kościół”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5