Człowiek wielkiej wiary i pasji. Oddany bezgranicznie swoim uczniom pedagog i szukający dobra współpracowników dyrektor. Oddychał relacjami z innymi ludźmi. Dyrektor LO im. bł. ks. Archutowskiego pozostawił po sobie wiele dobra.
Często wychodził nawet na 5 minut ze swojego gabinetu do nas na przerwę, by chociaż chwilę porozmawiać. Za każdym razem, gdy przychodziłam do jego gabinetu, częstował krówką, czekoladą, czymkolwiek, co było schowane w jego biurku. Do tej pory słyszę, jak pięknie gra na harmonijce. Zawsze będzie mi się kojarzył z ciepłem i dobrocią. Był jak drugi tata, który zawsze troszczył się o swoje dzieci. Wierzę, że teraz wszyscy mamy o krok bliżej do nieba, gdyż on się tam za nas modli i o nas pamięta - dodaje ubiegłoroczna absolwentka Natalia Kowalczyk.
Q&A #1 Tomasz Kowalczyk - dyrektor PLO im. bł. ks. Romana Archutowskiego (cz. 1/2)Dyr. Tomasz Kowalczyk zbudował szkołę: atmosferę i niezwykłą kadrę, która była katolicka nie tylko z nazwy. Choć nikogo nie nawracał na siłę.
- W sercu na długo pozostaną mi jednak wspólne modlitwy, do których zapraszał, ale nie nakłaniał. Szczególnie, gdy szłam do niego z problemem. Potrafił wstać z fotela, wziąć klucze do kaplicy i powiedzieć, że wrócimy do myślenia o rozwiązaniach po modlitwie. I szliśmy do kaplicy. I dopiero później siadaliśmy znowu w fotelach jego gabinetu, aby porozmawiać. Nie wiem, jak teraz przejdę obok jego pustego fotela. Czuję, że tą przestrzeń trudno będzie wypełnić - mówi pedagog szkolny.