Trzech Białorusinów śpiewa w warszawskich kościołach. Ale jak!
Edward Orłowski, student ekonomii, czasami dorabiał, grając na gitarze i śpiewając w mińskim metrze. Z drugiego końca tunelu któregoś dnia usłyszał rewelacyjną grę na skrzypcach Dmitrija Juchniewicza (potem członka Białoruskiej Orkiestry Prezydenckiej). Obu muzyków przegonił z metra milicjant i... paradoksalnie to ich do siebie zbliżyło. Poprzez przyjaciela Edward (baryton, jak mówi, bez profesjonalnego szlifu) poznał absolwentów wokalistyki białoruskiego konserwatorium: Andrzeja Szczerbakowa (bas) i Szymona Burenkowa (tenor).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.