Dziesięciu kleryków III roku Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie 6 marca po raz pierwszy przyjęło strój duchowny.
Gromadzimy się w niedzielę kuszenia Chrystusa, ale to także niedziela Jego zwycięstwa. Gromadzi nas jedna intencja, a właściwie dziesięć intencji naszych braci, którzy poprosili, byśmy byli z nimi na ich drodze powołania. Ich życie będzie też pełne pokus, niech wszystkie zwyciężą. Jeśli z Chrystusem będą przeżywać wszystkie meandry swojego życia, zwyciężą. O to się modlimy – powiedział na początku Mszy św. rektor Wojciech Bartkowicz, podkreślając, że szatan ma pomysł na życie każdego z nas, zna nasze słabe strony, może nami więc manipulować. Diabeł kusił też od momentu odkrycia powołania także kandydatów do święceń, podpowiadał, by byli „wolni”, nie służyli Chrystusowi, schowali się w tłumie, nie walczyli.
- Wzruszają nas w tych dniach obrazy młodych obywateli Ukrainy, którzy wracają do swojej ojczyzny, by walczyć. Także tych dziesięciu mężów bożych, wczoraj przekroczyło granicę i weszło na teren teatru wojennego. Powiedzieli: będę walczył. Dziś Kościół ubierze ich w mundury i uczyni ich chorążymi, którzy trzymają chorągiew. Dzięki temu najświętsza walka o triumf Ewangelii, o triumf dobra może trwać. Wokół tych chorągwi będą gromadzić się ludzie, widząc te wasze mundury, będą mówić: idziemy za wami. Taka jest wasza rola w armii Pana. Ryzyko wzrasta: dziś założycie mundury. Zaczną do was strzelać, kiedy wyjdziecie na ulicę: spojrzeniami, uśmiechami, nie zawsze miłym słowem, ale przeciwnik nie wie, jak blisko jesteście przy Mistrzu. Przeciwnik nie wie, że macie dostęp do najsilniejszego sprzymierzeńca, najsilniejszego sojuszu wojskowego dostępnego na tym świecie. Idźcie w imię Pana – zakończył rektor.
Sutanny z rąk księdza rektora Wojciecha Bartkowicza podczas Mszy św. w kościele seminaryjnym otrzymali: Dawid Charzewski, Kamil Domański, Nikita Evstratov, Dawid Frączak, Mateusz Jabłoński, Andrzej Kasprzak, Andrzej Łazar, Michał Satkowski, Bartłomiej Szymański i Michał Tarasiewicz.
- Ruszamy w świat, w życie pełne pokus, które są po to, by jeszcze lepiej poznać siebie i zaufać Panu. Weźcie sobie tych 10 mężów do serca i do różańca - prosił na koniec ks. Wojciech Bartkowicz.