− Wierzymy, że to Maryja zdepcze głowę węża, że to do Niej należy zwycięstwo − mówił bp Michał Janocha, zawierzając Matce Bożej cały świat, a szczególnie Rosję i Ukrainę.
Niezwykła monstrancja fatimska, Niewiasta Eucharystii, stanęła na ołtarzu archikatedry warszawskiej. To przed nią bp Michał Janocha odmówił w łączności z papieżem i całym Kościołem akt poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi.
− Włączamy się w ten akt z wielką ufnością, doświadczając własnej kruchości, stojąc na krawędzi przepaści. Zawierzamy tragiczne dzieje Rosji i Ukrainy, agresora i ofiary, dzieje narodów połączonych jednym chrztem − powiedział na początku nabożeństwa bp Janocha, opowiadając o dziejach Rosji i Ukrainy, począwszy od chrztu księcia Włodzimierza.
Przypomniał, że korzenie dzisiejszej wojny tkwią w imperialnych ambicjach władców Rosji.
− Wojna objawia wybuch żywiołów, nad którymi człowiek już przestaje panować. A to bardziej nas otwiera na tajemnicę Tego, który jest Panem dziejów i który nawet ludzkie zbrodnie i nieprawości wpisuje w przedziwny, niepojęty, apokaliptyczny plan swojej Opatrzności − mówił bp Janocha.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się