Siłowe otwarcie bramy, plombowanie lokali, założenie nowych zamków - Warszawa w asyście komornika przejmuje osiedle przy ul. Sobieskiego, dotychczas bezprawnie zajmowane przez Rosję.
Termin na dobrowolne wydanie „Szpiegowa” przez Rosję upłynął 11 kwietnia o 9.00.
Właśnie o tej godzinie komornik, działający na wniosek prezydenta m.st. Warszawy, podjął ostatnią próbę odzyskania nieruchomości bez użycia przymusu. Ta również spotkała się z odmową. W trakcie egzekucji zabezpieczono każde z setki pomieszczeń znajdujących się w budynku.
– O tym miejscu od dawna krążyły legendy. Nikt nie wiedział, co zastaniemy w środku, czy będą tam substancje niebezpieczne, osoby stawiające opór, dokumenty wymagające szczególnego postępowania. Byliśmy i jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Serdecznie dziękuję współpracującym z nami służbom za sprawne prowadzenie akcji – podsumowuje prezydent Rafał Trzaskowski. – Tak, jak zapowiadałem, „Szpiegowo” przechodzi w nasze ręce. To niezwykle symboliczne, że zamykamy ten proces teraz, w dobie rosyjskiej agresji. Zależy mi na tym, by ten budynek mógł służyć naszym ukraińskim przyjaciołom. Wspólnie z Ambasadą Ukrainy zdecydujemy, jak najlepiej go zagospodarować. Mam nadzieję, że rządzący Polską wykażą się empatią i wesprą finansowo prace remontowe. Będę się o to zwracać – dodał.
Stolica planuje przeznaczyć „Szpiegowo” na potrzeby uchodźców z Ukrainy. W najbliższych dniach rozpoczną się przeglądy, które pozwolą określić stan techniczny budynku, a także zakres prac koniecznych do zaadaptowania go do nowych potrzeb. Chęć nieodpłatnego wsparcia Warszawy w przygotowywaniu lokali dla uchodźców zadeklarowały już firmy budowlane i biura projektowe.
– To wyjątkowy dzień nie tylko dla Warszawy, ale też wszystkich obywateli Ukrainy, którzy tu przybyli. Rosjanie bardzo zaniedbali ten budynek. Trzeba dużo pracy, by można było z niego korzystać. Mamy wiele pomysłów na to miejsce, na pewno nie będziecie żałować, że przeznaczacie „Szpiegowo” na nasze potrzeby. Miałem w planach wejść na dach i umieścić tam naszą flagę, ale poczekam z tym, aż wszystkie formalności będą dopełnione. W odróżnieniu od Rosjan my szanujemy prawo – mówił Andrij Deszczycia, ambasador Ukrainy w Polsce.
Budynek przy ul. Sobieskiego 100 zajmowany był przez Federację Rosyjską od ponad czterdziestu lat, pierwotnie na mocy porozumień międzynarodowych przewidujących wykorzystanie obiektu na cele dyplomatyczne. „Szpiegowo” nie pełni jednak takiej funkcji od dawna i dlatego Sąd Okręgowy w Warszawie w prawomocnym wyroku wydanym w 2016 r. nakazał Federacji Rosyjskiej zwrot bezprawnie zajmowanej nieruchomości oraz zapłatę ponad 7 mln zł należności wraz z odsetkami. Wobec braku woli wywiązania się przez stronę rosyjską z ciążącego na niej zobowiązania, Prezydent m.st. Warszawy skierował wniosek o egzekucję komorniczą.
Jak wyjaśnia Tomasz Bratek, zastępca prezydenta m.st. Warszawy: decyzja o wszczęciu egzekucji komorniczej ma bezpośredni związek z napaścią Rosji na Ukrainę.
– Na przestrzeni lat przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Urzędu m.st. Warszawy podejmowali szereg prób uregulowania sprawy „Szpiegowa”. Trwały sądowe procedury. Strona polska nie chciała przyczynić się do wybuchu konfliktu, więc powstrzymywano się od stosowania przymusu. Sytuacja uległa zmianie, gdy Rosja bestialsko zaatakowała Ukrainę. Nie ma już przestrzeni na pobłażliwość – dodaje wiceprezydent Bratek.
Budynek przy ul. Sobieskiego 100 stanowi własność Skarbu Państwa, a zarząd nad nim sprawuje prezydent m.st. Warszawy.