- Tylko autentyczny styl życia może przyciągnąć młodych do Kościoła - mówił podczas otwartego spotkania synodalnego młodzieży "No wreszcie! Porozmawiajmy o Kościele marzeń" bp Piotr Jarecki.
Otwarte spotkanie synodalne młodzieży "No wreszcie! Porozmawiajmy o Kościele marzeń” odbyło się 27 kwietnia w Domu Arcybiskupów Warszawskich w ramach trwającego od października ubiegłego roku synodu o synodalności. Spotkanie w warszawskiej kurii było centralnym wydarzeniem synodu młodych. Wcześniej młodzież przeprowadziła sondę uliczną, która była zaproszeniem do włączenia się w prace synodalne rówieśników. Odbyły się także lekcje religii o synodzie, młodzi otrzymali do wypełnienia ankiety synodalne.
Spotkanie rozpoczęło się modlitwą do Ducha Świętego, następnie po krótkim wprowadzeniu i liturgii Słowa, homilię do młodych wygłosił bp Piotr Jarecki. - Belgijski kardynał Joseph Cardijn, który w 1924 r. założył młodzieżową organizację "Young Christian Workers”, zwracał uwagę na to, że najbardziej przekonującym apostołem dla młodego człowieka jest drugi młody człowiek - powiedział biskup Jarecki.
Zaznaczył jednocześnie, że bycie świadkiem Jezusa nie polega na przekonywaniu kogoś do wiary, ale autentyczne nią życie. - W wielu warszawskich środowiskach, gdzie tylko 10 proc. uczniów chodzi na lekcje religii, nie jest to zadanie łatwe, bo nikt nie chce być wykluczony z grupy. W pewnym sensie wyznawanie wiary jest dla młodego człowieka aktem heroizmu - dodał.
W homilii, nawiązując do Listu św. Pawła Apostoła, przypomniał, że Kościół jest mistycznym Ciałem Chrystusa.
- Dziś w mediach nagłaśnia się słabości Kościoła lub pokazuje jego wymiar charytatywny. Rzadko można usłyszeć o wymiarze nadprzyrodzonym Kościoła - powiedział. Dodał jednocześnie, że choć składa się z wielu członków, jego jedność jest możliwa tylko i wyłącznie dzięki Duchowi Świętemu. Na zakończenie, nawiązując do Ewangelii o winnym krzewie, zachęcił młodych do wiary opartej na autentycznej relacji z Jezusem.
Młodzi podczas prac synodalnych mierzyli się m.in. z różnymi stereotypami odnośnie Kościoła. Ich zadaniem było odniesienie się do nich na czterech płaszczyznach: Jak jest? Jak powinno być? Dlaczego nie jest tak, jak powinno być? Co można zrobić, żeby naprawić sytuację? A także dyskutowali m.in. na temat lekcji religii, zaangażowania lub jego braku młodych w Kościele oraz postrzegania księży. - Kościół może sprawiać wrażenie nieżyciowego, jeśli naprawdę się go nie zna. Może sprawiać także wrażenie hermetycznego, zamkniętego na inne poglądy środowiska, nierozumiejącego bieżących problemów - zauważali młodzi.
Ich marzeniem jest Kościół otwarty na dialog w duchu wyrozumiałości i wrażliwości. Kościół na tyle pełen miłości, miłosierdzia i wartości, którymi kierował się Jezus, że każdy błądzący człowiek mógłby się w nim odnaleźć. Dlaczego nie zawsze tak jest? - Życie zgodne z zasadami wiary bywa niewygodne, niezrozumiałe. Ludzie wyrabiają sobie opinie o Kościele, opierając się na negatywnym przekazie mediów, a nie na własnych doświadczeniach - dostrzegali przedstawiciele młodzieży.
Ich receptą za zmianę stereotypu Kościoła jest m.in. odważne przekonanie rówieśników swoim życiem, że warto spróbować.