W dniu urodzin, a zarazem imienin sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej 8 maja członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych Polskich oraz Głównej Komisji Historycznej Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego modlili się w kościele sióstr wizytek o jej rychłą beatyfikację.
Nawiązując w homilii do Ewangelii o Dobrym Pasterzu, ks. Władysław Duda, kierownik Hospicjum Domowego działającego przy parafii św. Zygmunta na Bielanach, zwrócił uwagę, że miłość, którą jest Bóg, jest mocniejsza niż największe zło. - To jest ważne przesłanie na dzisiejsze czasy pełne niepokoju. Każdy dzień przynosi nowe lęki, lęki wywołane przez zło. Jeżeli zawierzyliśmy Chrystusowi, możemy być spokojni. On jest większy niż wszystko inne - powiedział kaznodzieja, zwracając jednocześnie uwagę, że tym przesłaniem żyła sługa Boża Stanisława Leszczyńska jako położna w Oświęcimiu.
- Ona wiedziała, dyktowały jej to serce i rozum, że służba miłości jest większa i silniejsza niż to koszmarne zło, które królowało w Oświęcimiu. Dlatego wielokrotnie umiała się mu przeciwstawić - zwrócił uwagę ks. Duda.
Kaznodzieja przypomniał także, że dokładnie 100 lat temu w kościele sióstr wizytek S. Leszczyńska, po uzyskaniu dyplomu położnej, przed obrazem Matki Bożej złożyła Bogu obietnicę, że jeśli podczas przyjmowania porodu straci choćby jedno dziecko, zaprzestanie wykonywać zawód. Jako położna w Oświęcimiu, przeciwstawiając się zakazom obozowych władz, odebrała 3 tys. porodów - Bóg dał jej ten wielki dar, że każdy poród, który odbierała, był triumfem życia - powiedział, zachęcając jednocześnie, by swoją postawą umieć zawsze świadczyć, że Bóg jest największy.
List z okazji wspomnienia patrona S. Leszczyńskiej skierował bp Romuald Kamiński, przewodniczący Zespołu ds. Duszpasterstwa Zdrowia KEP. Wyraził w nim nadzieję na rychłą beatyfikację położnej z Oświęcimia, gdyż "środowisko położnych czerpie obficie z jej odwagi ducha, świadectwa oddania na służbę życiu poprzez profesjonalną opiekę nad matką i bezbronnym dzieckiem".
Po Mszy św. odbył się koncert na cytrze w wykonaniu Grzegorza Tomaszewskiego, ucznia synów S. Leszczyńskiej - Bronisława i Henryka.