Są tysiące wymówek, by nie wyruszyć. Czasem jednak wystarczy jeden powód, by iść na Jasną Górę i… nie móc przestać. Zapytaliśmy uczestników warszawskich pielgrzymek, czemu – mimo wieku, trudu, chorób i przeszkód – co roku wędrują przed oblicze Czarnej Madonny.
Tysiące wiernych rozpoczęły właśnie swoje 300-kilometrowe zmagania ze zmęczeniem, upałem i deszczem, „asfaltówką” i odciskami. Wszystko po to, by w jednej z sześciu pieszych, dwóch rowerowych lub jednej rolkowej pielgrzymce dotrzeć przed tron Jasnogórskiej Pani. Dlaczego nie mogli się doczekać?
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści