Plenerowa wystawa „Ukraina. Wojna w Europie” ma ukazać prawdziwe oblicze Rosji.
Ekspozycja była już prezentowana w Galerii Plenerowej Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie oraz w Muzeum Narodowym w Poznaniu, a także za granicą: w Kijowie, Wilnie, Berlinie, Bambergu i Frankfurcie. Jej autorem jest Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej, pracujący na zlecenie Ministerstwa Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy, a partnerem – Muzeum Historii Polski.
Na kilkunastu planszach zamieszczonych przed wejściem do budynku A przy ul. Dewajtis na Bielanach przedstawiono historię rosyjskiej agresji na Ukrainę: okrucieństwa, jakich dopuszczają się rosyjscy żołnierze na okupowanych terenach, bohaterstwo obrońców i genezę napaści. Wystawa pokazuje, jak autorytarny reżim Władimira Putina stopniowo niszczył demokrację i wolność słowa w Rosji oraz prowadził politykę odbudowy imperium na wzór Związku Sowieckiego. Organizatorzy podkreślają, że zależy im, by prawda o zbrodniach przeciwko ludzkości, które rosyjscy żołnierze popełniają w Ukrainie, dotarła do mieszkańców Europy. Chcą też zwrócić uwagę na rosyjskie mity propagandowe rozpowszechniane w zachodnich mediach, takie jak ten o „jedynym narodzie”, który rzekomo tworzą Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini. – Ukraina walczy za nas wszystkich, za Polskę, za Europę, za cały świat. Musimy być dzisiaj z nimi. Pamiętajmy, że ta wojna trwa. Najgorsze są przyzwyczajenie, obojętność, przekonanie, że ona postępuje powoli. Nie, codziennie są zabijani niewinni. Musimy o tym pamiętać i o tym mówić – powiedział podczas uroczystej inauguracji wystawy w Galerii Plenerowej Muzeum Łazienki Królewskie wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się