Mszą św. w kościele Matki Bożej Królowej Polski oraz uroczystością na symbolicznym cmentarzu - pomniku zbrodni wawerskiej, gdzie modlono się i złożono wieńce, upamiętniono ofiary sprzed 83 lat.
Uroczystości odbywające się w 83. rocznicę zbrodni zainaugurowała Msza św. w kościele Matki Bożej Królowej Polski. Druga część obchodów odbyła się na symbolicznym cmentarzu - pomniku zbrodni wawerskiej przy ul. 27 Grudnia. Gośćmi były rodziny ofiar. Po przemówieniach władz samorządowych oraz modlitwie nastąpiła ceremonia złożenia wieńców i wiązanek. W wydarzeniu uczestniczył dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa (BUWiM) Instytutu Pamięci Narodowej Adam Siwek, który oddał hołd pomordowanym. Obecna była również młodzież z wawerskich szkół.
"Tego dnia w 1939 roku dokonana przez niemiecką żandarmerię pod Warszawą masakra 107 polskich cywilów stała się jednym z pierwszych masowych okrucieństw popełnionych przez Niemców w okupowanej Polsce" - napisał na Twitterze brytyjski historyk Roger Moorhouse. "Masakra w Wawrze pod Warszawą stała się impulsem dla rodzącego się polskiego ruchu oporu. Graffiti z hasłem »Wawer pamiętamy« stało się powszechnie znane" - podkreślił, opisując, że obława trwała przez całą noc, miejscowi mężczyźni byli bici i maltretowani, niszczono im dokumenty tożsamości i stawiano przed sądem kapturowym, a rankiem skazańców spędzono na jeden z placów w Wawrze i rozstrzelano z broni maszynowej.
Ważnym punktem obchodów rocznicowych było odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej Antoniemu Bartoszkowi, właścicielowi restauracji, w której zabito dwóch podoficerów niemieckich, co było pretekstem do dokonania zbrodni. Jak przypomina IPN, Bartoszek został skatowany przez Niemców, a następnie powieszony przed wejściem do swojego lokalu, a w odwecie rozstrzelano 106 Polaków. Tablica sfinansowana przez Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie została umieszczona na dawnej karczmie Bartoszka przy ul. Widocznej 85.
- Polacy nie spodziewali się, jakie oblicze będzie miała wojna rozpoczęta 1 września 1939 roku. Niemiecki agresor już w czasie działań wojennych dokonywał licznych zbrodni na jeńcach wojennych czy też ludności cywilnej. Tutaj, w Wawrze, mieliśmy do czynienia z nieuzasadnioną zbrodnią na bezbronnej ludności cywilnej. Słusznie tę zbrodnię postrzegamy jako symboliczny początek trwającej długie lata okupacyjnej nocy, podczas której niemieccy oprawcy mordowali niewinnych Polaków - powiedział dyrektor BUWiM.
Podziękował także władzom dzielnicy Wawer oraz mieszkańcom, którzy zaangażowali się, "by nowe upamiętnienie, tak ważne dla lokalnej społeczności, można było odsłonić". Po odsłonięciu i poświęceniu tablicy zostały przed nią złożone wieńce. Uroczystość zorganizowali Rada i Zarząd Dzielnicy Wawer.
Zbrodnia w Wawrze - jak podkreśla IPN - była jedną z pierwszych masowych egzekucji ludności cywilnej na ziemiach polskich. W odwecie za zabójstwo dwóch podoficerów 538 Batalionu Budowlanego w karczmie Antoniego Bartoszka w Wawrze przy ul. Widocznej, dokonane przez dwóch kryminalistów, w nocy z 26 na 27 grudnia 1939 r. na rozkaz ppłk. Maxa Daumego Niemcy aresztowali 120 mężczyzn - obywateli polskich, z których 114 skazano na śmierć. 27 grudnia 1939 r. rozstrzelano 106 z nich.
Egzekucję przeżyło 7 z nich, a jeden zdołał uciec przed jej wykonaniem. Ciała ofiar, pierwotnie pochowane w miejscu kaźni, zostały w czerwcu 1940 r. ekshumowane - 76 z nich spoczywa na cmentarzu wojennym przy ul. Kościuszkowców, 11 Żydów pochowano na cmentarzu żydowskim, a pozostałych złożono w grobach rodzinnych.