Warszawiacy znali ks. Piotra Pawlukiewicza przede wszystkim z kazań w św. Annie. A jaki był naprawdę? O tym wiedzą tylko jego najbliżsi przyjaciele.
Ksiądz Bogusław Kowalski, który od czasów seminarium przyjaźnił się z ks. Piotrem, do tej pory sercu nosi pustkę spowodowaną śmiercią przyjaciela. Raz nawet z tej uporczywej tęsknoty ks. Piotr mu się przyśnił… "Czuję się, jakbym stracił brata. Spotykaliśmy się dwa, trzy razy w tygodniu, praktycznie codziennie do siebie dzwoniliśmy, bez względu na porę” - wspomina na łamach wydanej nakładem wydawnictwa SUMUS książki "Bądźcie dobrej myśli”.
Osobistym spotkaniem ze znanym, warszawskim kaznodzieją w rozmowie z Katarzyną Szkarpetowską dzielą się także: ks. Marek Dziewiecki oraz Ewa Wiśniewska, wieloletnia współpracowniczka ks. Piotra, propagatorka jego nauczania, pomysłodawczyni i twórczyni serwisów poświęconych osobie księdza Piotra: "Kazania inne niż wszystkie” oraz "Dopóki walczysz…”.
Druga część książki to zbiór kazań, które duchowny wygłosił w kościele św. Anny, ubranych także w formę dialogu. "Jego poczucie humoru, uśmiech, błyskotliwość, były jedynie dodatkiem. Kochaliśmy go za to, że z oddaniem i miłością głosił naukę Jezusa Chrystusa” - podsumował podczas jego Mszy św. pogrzebowej ks. Bogusław Kowalski.
Dla Czytelników mamy dwa egzemplarze książki, ufundowane przez wydawnictwo SUMUS. Otrzymają je nadawcy 1. i 5. e-maila z hasłem: "Bądźcie dobrej myśli”, które dotrą do nas (warszawa@gosc.pl) do 14 stycznia. W mailu prosimy o podanie danych adresowych, niezbędnych do wysyłki książki.