Mówił za św. Pawłem, że Pan Bóg wybiera sobie to, co słabe i głupie. I cała mądrość jest w tym, by po prostu chcieć być narzędziem woli Bożej. "A resztę to jakoś Pan Bóg musi zrobić" - dodawał.
Ale nowy prymas znał Kościół w Polsce i w świecie. W Rzymie, gdzie odbył studia prawnicze, był świadkiem przemian dokonujących się w Kościele za pontyfikatu św. Jana XXIII i związanych z przebiegiem Soboru Watykańskiego II. Spotykał się z największymi tego świata, a jednocześnie nie wahał się zjechać w rynsztunku górnika do podziemi kopalni, czy pokazać się na rowerze.
Był niezwykle pracowity. Wciąż niedocenione zostają jego zasługi na polu ekumenicznym, czy troski o emigrację. Lubił podróżować. W bogatym archiwum fotograficznym są wizyty u Papuasów, czy na Syberii. Prowadząc przez ćwierć wieku archidiecezję warszawską, erygował 120 nowych parafii, konsekrował 60 nowych kościołów, powrócił do zapomnianej już idei budowy Świątyni Opatrzności Bożej, co także nie przysporzyło mu zwolenników.
Pasjonat literatury i historii nie podchodził jednak do rzeczywistości koniunkturalnie. I miał wielką wiarę. Pytany, czemu Świątynia w Wilanowie jest taka wielka, mówił z uśmiechem, że pewnie okaże się jeszcze za mała. 40-tysięczne osiedle wokół rosnącego dzięki zaangażowaniu jego następcy sanktuarium i wielotysięczne tłumy na uroczystościach religijno-patriotycznych muszą dziś Go cieszyć, a przeciwników Wotum Narodu - pewnie zawstydzać. Choć podobnie było z diecezjalnym seminarium misyjnym Redemptoris Mater, które wysłało w świat już grubo ponad setkę nowych kapłanów, i także miało swoich przeciwników, także wśród kapłanów. Tak było też z Unią Europejską, dla której nie wahał się użyć swego autorytetu, mówiąc, że wejście w jej struktury "traktujemy jako swego rodzaju konieczność historyczną". Z roztropnością dodając, że pytaniem pozostaje, w jakim kierunku zmierza zjednoczona Europa. Wierzył jednak, że "duchowość weźmie górę nad czystym, wąsko rozumianym interesem". Bo wierzył w Opatrzność.
W 10. rocznicę śmierci, 23 stycznia o godz. 17 w Domu Arcybiskupów Warszawskich rozpocznie się konferencja pt. "Zrobiłem, co mogłem. Jak Prymas Polski Józef Glemp zostanie zapamiętany?". Słowo wprowadzenia wygłosi metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, natomiast w panelu dyskusyjnym wezmą udział: abp Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński i prymas Polski, bp Andrzej Dziuba, kierownik sekretariatu prymasa Józefa Glempa, ks. prof. Krzysztof Pawlina, wieloletni kapelan kard. Józefa Glempa oraz redaktor Grzegorz Polak, konsultant biografii Prymasa Glempa. Poprowadzi go Milena Kindziuk.
Sali Konferencyjnej Kurii Metropolitalnej Warszawskiej zostanie nadane imię Kardynała Józefa Glempa Prymasa Polski.
Po konferencji, o godz. 19 w archikatedrze warszawskiej metropolita warszawski będzie przewodniczył Mszy świętej, a homilię wygłosi abp Wojciech Polak, prymas Polski.
czytaj także:
Zobacz także: