Opowieści o słynącej łaskami ikonie Matki Bożej Chełmskiej będzie można posłuchać 14 marca.
Historia obrazu jest długa i pełna niezwykłych wydarzeń. Jej los był przez całe stulecia ściśle związany z Chełmem. Już w XIII wieku znajdowała się w tamtejszej świątyni zbudowanej ku czci Przeczystej Panny Maryi, z fundacji Daniela Romanowicza, księcia halicko-włodzimierskiego. Władca ten mógł przywieźć ikonę do Chełma z Kijowa.
Obraz uznawany jest za arcydzieło sztuki bizantyjskiej. Najwięcej analogii pod względem stylistycznym do chełmskiej ikony wykazuje ikona Matki Bożej Włodzimierskiej, datowana na koniec XI lub pierwszą tercję XII stulecia. Do tej epoki i szkoły można też zaliczyć wizerunek Matki Bożej Chełmskiej. Ikona wielokrotnie opuszczała miasto, przechodząc z rąk do rąk, do przedstawicieli różnych wyznań, tajemniczo znikała i w cudowny sposób powracała, czczona przez lud prawosławny i grekokatolików. Ten święty obraz ku swojej i swoich obronie, jak to dawniej czynili cesarze bizantyjscy, zabrał na wyprawę wojenną król Jan Kazimierz. Zwycięstwo wojsk polskich nad Kozakami i Tatarami w bitwie pod Beresteczkiem przypisywano opiece Matki Bożej. Do szerzącego się w Chełmie kultu maryjnego przyczynił się w XVII wieku biskup greckokatolicki Metodiusz Terlecki. Dzięki jego staraniom uznano ikonę Chełmskiej Bogurodzicy za cudowną i zaprowadzono specjalną księgę łask. Dzisiaj najwięcej pielgrzymów gromadzi się podczas święta Narodzenia NMP 8 września. Matka Boża Chełmska w ikonie słynącej cudami została ukoronowana według ceremoniału rzymskiego 15 września 1765 roku za pontyfikatu Klemensa XIII. Koronacji obrazu poświęcona została kilkusetstronicowa księga, wydana drukiem w Berdyczowie w 1780 roku staraniem bp. Maksymiliana Ryłły. O niezwykłej ikonie opowie w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej 14 marca o 17.30 Krystyna Mart, historyk sztuki i muzealnik.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się