Rada m.st. Warszawy zadecydowała dzisiaj o rozszerzeniu obszaru, gdzie trzeba płacić za postój.
Ma to przede wszystkim ułatwić parkowanie lokalnej społeczności. Wprowadzenie opłat zniechęca część kierowców spoza tego obszaru do pozostawiania swojego auta na cały dzień, np. w drodze do pracy. W ten sposób, zachowując tę samą liczbę miejsc postojowych, zwiększa się ich dostępność. Strefa pozwala skorzystać z miejsc postojowych większej liczbie osób (np. przyjeżdżających do sklepu, restauracji, urzędu, do rodziny, z dostawą itd.). Ułatwia także znalezienie miejsca parkingowego mieszkańcom z najbliższej okolicy, którzy dzięki abonamentowi nie muszą płacić za postój.
W strefie może zaparkować legalnie niemal 6 tys. aut. Tak samo będzie też po wprowadzeniu SPPN. Na odcinkach, gdzie parametry drogi nie pozwalają wyznaczyć ogólnodostępnych płatnych miejsc w odpowiednych wymiarach, bezpłatnie parkować będą mogli tylko mieszkańcy (w sumie ok. 1000 pojazdów). Szczegółowe rozwiązania dla każdej z ulic skonsultowane zostały z mieszkańcami: w 11 wydarzeniach udział wzięło ponad tysiąc osób, ZDM otrzymał też kilka tysięcy uwag. Temat wprowadzenia SPPN ma swoich zwolenników i przeciwników. Dlatego przez niemal 2 miesiące urzędnicy z ZDM liczyli wszystkie zaparkowane na ulicach samochody. Pomiar był powtarzany dwa razy na godzinę przez niemal całą dobę – wykonanych zostało aż 1,4 mln odczytów. Z tych danych wynika, że auta parkujące regularnie w nocy zajmują ok. 25-40 proc. wszystkich miejsc, na niektórych obszarach 80 proc. Maksymalna odnotowana liczba aut mieszkańców to 3505 – a zatem niecałe 60 proc. pojemności tego obszaru.
Duży odsetek aut (nawet 25 proc.) to takie, które regularnie parkowały na tym obszarze w ciągu dnia, zwykle ponad 8 godzin. Pojazdy te często opuszczają Saską Kępę lub Kamionek dopiero wieczorem. To sprawia, że zapełnienie obszaru w ciągu dnia przekracza nawet 100 proc., a mieszkańcy wracający z pracy nie mogą znaleźć wolnego miejsca w swojej okolicy. Wprowadzenie opłat ma zmniejszyć liczbę aut, które regularnie parkują tutaj cały dzień, blokując miejsca mieszkańcom czy osobom, które przyjechały do sklepu czy w odwiedziny.
Wyniki badań różnią się w zależności od obszaru. W centralnej części Saskiej Kępy czy na Kamionku widać wyraźny deficyt miejsc postojowych głównie w ciągu dnia. Bliżej ul. Międzynarodowej sytuacja jest inna – tam najtrudniej jest zaparkować wieczorem i nocą. To dlatego, że 80 proc. aut to pojazdy mieszkańców, a tylko 10 proc. to przyjezdni. W tej sytuacji SPPN nie pomoże rozwiązać problemów parkingowych. Stąd rekomendacja ZDM wyłączenia obszaru między ul. Saską a Międzynarodową z SPPN. Obszar ten będzie obserwowany, aby ocenić, czy sytuacja po wprowadzeniu strefy się zmieni.