Kard. Kazimierz Nycz pobłogosławił 70 nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Archidiecezja warszawska ma ich już 700.
- Właśnie rozpoczyna się jedna z największych przygód mojego życia - mówi rozpromieniony Tomasz Nowak tuż po ceremonii, w której został wyznaczony przez kard. Kazimierza Nycza nadzwyczajnym szafarzem Eucharystii.
Podczas uroczystości w Świątyni Opatrzności Bożej metropolita warszawski wręczył dyplomy ukończenia półrocznego kursu, podczas którego kandydaci poznawali teologię, liturgię, ale także elementy psychologii, przydatne w kontakcie z osobami chorymi. Kandydatów do formacji wyznaczyli proboszczowie parafii. Mężczyźni będą wspierać duchownych w udzielaniu sakramentu Eucharystii, także wśród osób, które z powodu wieku lub choroby nie mogą dotrzeć do świątyni.
Zgodnie z postanowieniem Konferencji Episkopatu Polski z 2 maja 1990 r. kandydatem na nadzwyczajnego szafarza Komunii świętej może zostać mężczyzna w wieku od 35 do 65 lat, odznaczający się wysokim „poziomem życia moralnego, pobożnością i poważaniem wśród duchowieństwa i wiernych”. Szafarze zobowiązani są również do uczestnictwa w formacji stałej, m.in. dniu skupienia, ogólnopolskiej pielgrzymce i dniach formacyjnych w ciągu roku.
Ks. Krzysztof Woźniak, proboszcz z Kędzierówki, do tej pory nie miał do pomocy żadnego nadzwyczajnego szafarza Eucharystii. Od dziś będzie miał aż pięciu, w tym radnego powiatu, mechanika samochodowego, rehabilitanta, bankiera... Większość ma już za sobą formację ministrancką czy lektorską.
- Służba przy ołtarzu to nie nowina, ale zanosić Pana Jezusa innym, to zupełnie inne zadanie. Podchodzę do tego z wielką pokorą - zapewnia Grzegorz Pruszczyk.
Zdarza się, że szafarze udzielają Komunii św. w ostatnich chwilach życia. Bywa, że to im udaje się dotrzeć z Dobrą Nowiną do tych, którym przez lata droga do Kościoła zarosła. Sebastian Komorowski z parafii Miłosierdzia Bożego w Grójcu będzie trzecim szafarzem w parafii.
- To wielkie wyróżnienie. Dziękuję za zaufanie proboszczowi, który powierzył mi tak wielkie zadanie. Widzę, że Pan Bóg planuje moje życie po swojemu: rok temu zostałem w podobny sposób Rycerzem Jana Pawła II. Mamy już od stycznia w parafii nawet własną chorągiew - mówi.
Jedną z najliczniejszych grup szafarzy ma już parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego na Służewcu. Do dziewięciu dołączyło właśnie trzech kolejnych.
- Taka jest potrzeba parafii. Mimo że mamy dziewięciu kapłanów, nie udaje się dotrzeć do wszystkich chorych, którzy chcieliby w niedzielę przyjąć Pana Jezusa. Posługa szafarzy ma więc ogromne znaczenie, zwłaszcza że w naszej parafii bardzo szybko rośnie liczba ludzi sędziwych. Nadzwyczajni szafarze wyruszają więc z Eucharystią po Mszy św. o 9.30. To wielkie dobrodziejstwo. Wielu chorych uczestniczy we Mszy św. radiowej i tęsknią, by móc to robić w pełni - mówi proboszcz, ks. Andrzej Krzesiński. Od najbliższej niedzieli Komunię św. w parafii św. Maksymiliana będą roznosić także profesor Politechniki, prawnik i ekonomista.
Sporo szafarzy posługuje już także w parafii bł. Władysława z Gielniowa i bł. Edmunda Bojanowskiego. Duża grupa absolwentów tegorocznego kursu, prowadzonego przez archidiecezję warszawską z Akademią Teologiczną w Warszawie, to członkowie neokatechumenatu.
- Długo się do tego dnia przygotowywałem, może nawet z 10 lat - mówi Marcin Rusjan ze wspólnoty przy kościele paulinów przy ul. Długiej. Od około dekady jest związany z Warszawską Pieszą Pielgrzymką na Jasną Górę. - Teraz Kościół pozwala mi trzymać Jezusa w ręku i udzielać Go innym. Cały drżę na myśl o tym, choć było to pragnienie mego serca. I mojej żony, która bardzo mnie wspierała w tej decyzji - mówi.
Także Aneta Zajączkowska namawiała swojego męża do podjęcia tej funkcji.
- Leszek się wahał, ale przekonałam go, że jeżeli taka jest wola Pana Boga, to na pewno będzie go prowadził. Zachęcałam, by zrobił pierwszy krok, a dziś jest to jedno z najważniejszych wydarzeń naszego życia. Nie dość, że otrzymał tę posługę w święto fatimskie, uroczystość Matki Bożej Łaskawej Patronki Warszawy, to jeszcze przypada właśnie piąta rocznica pierwszej Komunii św. naszej córki - cieszy się Aneta Zajączkowska, przekonana że to wielka łaska dla całej rodziny.
Nawiązując do czytań mszalnych o cudzie w Kanie Galilejskiej, kard. Kazimierz Nycz prosił nowych szafarzy, by byli posłuszni Bogu, jak prosiła wówczas Matka Boża.
- "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie mój Syn". Przygotowujcie drogę dla Pana Jezusa, nie tylko w momencie rozdawania Komunii św. Zróbcie wszystko, by Bóg mógł dokonać, jak w Kanie Galilejskiej, największego cudu. Cudu zbawienia człowieka - mówił. Prosił także, by wszystkie zniewagi i przykrości, które spotkają ich jako szafarzy, przyjmowali jako okazję do jeszcze wiarygodniejszego świadectwa chrześcijańskiego życia. Apelował też o dalszą formację i rozwój duchowości. - Nikt was w tym nie zastąpi - przestrzegał metropolita warszawski.