Przy Domu Instytutu Prymasa Wyszyńskiego w Choszczówce można było spotkać się ze świadkami życia prymasa Polski, poznać jego nauczanie i posłuchać o "łasce uwięzienia".
Piknik z bł. Stefanem Wyszyńskim był okazją do poznania postaci i nauczania Prymasa Tysiąclecia. W tym roku tematem spotkania była szczególnie "łaska uwięzienia", czyli 70. rocznica aresztowania prymasa Wyszyńskiego, która przypadła 25 września.
- Od czasu beatyfikacji Choszczówkę odwiedza coraz więcej różnych grup i środowisk, które były związane z błogosławionym prymasem. To Rodzina Rodzin, Pomocnicy Matki Kościoła, Civitas Christiana, ale także okoliczne parafie i duszpasterstwa. Wielu pielgrzymów z całej Polski chce zobaczyć miejsce, w którym wszystko pozostało jak za życia Prymasa Tysiąclecia. Ukochał Choszczówkę, w murowanym dwupiętrowym budynku swój pokój miał przez prawie 12 lat. Tu przyjmował hierarchów, także z Watykanu. Na biurku stoi obraz Czarnej Madonny, z którym kard. Wyszyński się nie rozstawał. Z nim jeździł na wizytacje, rekolekcje, do Rzymu, także wtedy, gdy na papieża wybrano Polaka. Przy prostym stole, choć wciąż utrzymującym wysoki połysk, stoi obrotowy fotel - opowiadają osoby konsekrowane z Instytutu Prymasa Wyszyńskiego.
To dla czcicieli bł. Wyszyńskiego panie z instytutu zorganizowały po raz kolejny piknik na terenie domu w Choszczówce, nazywanego niegdyś "małą Jasną Górą". Pielgrzymi chętnie oglądają nie tylko pokój i kaplicę wyniesionego dwa lata temu na ołtarze prymasa, ale modlą się także w tzw. kaplicy kurpiowskiej. Właśnie w niej Mszę św. na rozpoczęcie pikniku odprawili ks. Eugeniusz Leda, ks. Grzegorz Zagórowski oraz ks. Dominik Zamiatała.
- Bycie świętym to dojście do ufności Bogu, która pozwala przenieść się Jego ramionom nawet przez największe trudności - mówił w homilii ks. Zagórowski, ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej.
Cytując słowa błogosławionego, podkreślał, że Prymas Tysiąclecia nie lękał się uwięzienia, bo patrzył na nie z perspektywy Bożej. "Ufam kierowniczej łasce Bożej i wiem, ile przez nią zyskuję. Nie pytam: za co i dlaczego, bo ufam. Wystarczy mi mądrość, dobroć i miłość Boga jako sprawdziany wszystkiego, co mnie spotyka. Zresztą, czemu mam wszystko wiedzieć i rozumieć? Gdzież wtedy byłoby miejsce na ufność? Rok ten [w więzieniu - przyp. red.] tak bardzo przekonał mnie o pełnej miłości mądrości Bożej, że niemal nie ma już miejsca na najdrobniejszy odruch oporu przeciwko woli Bożej. Rozum ufa, wola jest poddana" - cytował ks. Zagórowski, zachęcając, by w swoim życiu przekraczać lęk wezwaniem "Ufam Tobie". - Mamy się pytać, czy jestem świadomy, że moje życie jest historią miłości Ojca do Syna w Duchu Świętym. Eucharystia jest właśnie sercem tej tajemnicy: Bóg przychodzi do ciebie, abyś mógł wyznać: "Jezu, ufam Tobie". Ocean miłości przychodzi, by zabrać cię do głębi, w ramiona i serce Ojca, który cię kocha - dodał ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej.
Po Eucharystii w ogrodach instytutu odbył się piknik. Były ciasta, obiad, spotkanie ze świadkami życia bł. Stefana, konkurs wiedzy o kardynale, gra terenowa, loteria fantowa, warsztaty artystyczne, a także wykład dr. Rafała Łatki z UKSW pt. "Polityczny aspekt aresztowania i uwolnienia prymasa Polski". O misji wspólnoty Instytutu Prymasa Wyszyńskiego w czasie uwięzienia prymasa opowiadała z kolei Iwona Czarcińska.