Zagrożone dziedzictwo

Przy skwerze ks. Twardowskiego w Warszawie otwarto wystawę plenerową, która ukazuje dziedzictwo religijne i kulturalne narodu ormiańskiego, obecnie niszczone przez Azerbejdżan.

Ekspozycja dotyczy Górskiego Karabachu, czyli historycznej części Wielkiej Armenii, który w ubiegłym roku jesienią został opuszczony przez Ormian obawiających się pogromów, i na terenie którego od tego czasu wiele napisów ormiańskich jest skuwanych i zastępowanych azerskimi, a część kościołów, a szczególnie cmentarzy i chaczkarów, już jest zniszczona.

- Wystawa poświęcona jest dziedzictwu ormiańskiemu, które wobec dzisiejszych zawirowań geopolitycznych znajduje się w zagrożeniu. I to właśnie na to zagrożenie, na to niebezpieczeństwo ta wystawa ma zwrócić uwagę. Ale również zwrócić ma uwagę na to, że mówimy o wspaniałym dziedzictwie kulturowym, nie tylko ormiańskim, ale o dziedzictwie światowym - wyjaśnił Mikołaj Murkociński z francuskiej organizacji L'Œuvre d’Orient, organizatora wystawy.

Wystawę uroczyście otwarli metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz i ks. prof. Józef Naumowicz, duszpasterz Ormian w Polsce.
Kardynał podkreślił niezwykłą historię, którą prezentuje ekspozycja. - Trudne i skomplikowane są te więzy historyczne, o które walczycie. Chcecie dbać o tożsamość wynikającą z przeszłości. Ta wystawa jest niesłychanie ważna. Tu jest zebrane to, co najcenniejsze, najwspanialsze z historii i przekazane następnemu pokoleniu. To ślady obecności i kultury, historii w Górnym Karabachu, dlatego bardzo się cieszę, że tutaj mogę być - mówił kard. Nycz, a obecny na wydarzeniu bp Michał Janocha nawiązał do postaci wspominanego 4 września przez Kościół św. Franciszka, który czczony jest jako patron pojednania. - On głosił Dobrą Nowinę swoim braciom chrześcijanom, ale jeździł też do sułtana. Święty Jan Paweł II był w Armenii na trzy lata przed śmiercią, a rok później w Azerbejdżanie. Amaras, Cicerna Wang, Gandzasar, Dadi Wang czy inne klasztory to nie tylko dziedzictwo 1700 lat chrześcijaństwa Ormian, ale to także dziedzictwo Europy i dziedzictwo świata - powiedział biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej.

Wystawa przedstawia fotografie zagrożonych budowli zabytkowych: budynków, kościołów, klasztorów i chaczkarów. Wśród nich są m.in.: klasztor w Katarowank, kościół w Dadiwank, kościół w Gandzasar, klasztor Bri Jeghcy, kościół Wankasar, bazylika w Cicernawank czy katedra Świętej Matki Bożej. - Liczy się, że jest ok. 2000 obiektów ormiańskich i ok. 6700 napisów ormiańskich, które są od wielu wieków na ścianach kościołów, klasztorów, dlatego to dziedzictwo ormiańskie na tych terenach jest zagrożone - podkreślał ks. prof. Naumowicz.

Okolicznościową przemowę na wernisażu wygłosił także Alexander Arzoumanian, ambasador Republiki Armenii w Polsce. Byli obecni Jean-Yves Tolot, prezes L'Œuvre d'Orient i ks. Jean-Marie Humeau, członek rady Ordynariatu Francji dla wiernych obrządków wschodnich, a także Maria Ohanowicz-Tarasiuk, prezes Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich, Lucie Stepanyan, pierwszy radca Ambasady Francji w Polsce, oraz Audelin Chappuis, dyrektor Instytutu Francuskiego.

Wystawa "Górski Karabach: zagrożone dziedzictwo ormiańskie" była prezentowana wcześniej w Paryżu. Pojedzie też do Krakowa. W Warszawie można ją obejrzeć do 18 października.

Współorganizatorem wystawy jest Fundacja Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich.

« 1 »