W katedrze polowej Wojska Polskiego byli alumni-żołnierze modlili się z bp. Lechowiczem o rychłą kanonizację ks. Popiełuszki. Otwarto też wystawę ukazującą służbę kleryków w jednostkach i odsłonięto tablicę poświęconą kapelanowi Solidarności.
Uroczystości odbyły się w związku z 40. rocznicą śmierci ks. Jerzego i przewodniczył im bp Wiesław Lechowicz. Przed Eucharystią w kaplicy Pamięci odsłonił i poświęcił tablicę w hołdzie bł. Jerzemu Popiełuszce.
Witając przybyłych z całej Polski, zacytował słowa Karola Wojtyła z poematu „Stanisław”: „Są ludzie, których moja ziemia ujrzała, że jest złączona z niebem. Są ludzie, byli ludzie i wciąż tacy są”.
- Z całą pewnością jesteśmy o tym głęboko przekonani, że ks. Jerzy Popiełuszko należał do tych ludzi, dzięki którym na własne oczy mogliśmy zobaczyć, że ziemia jest złączona z niebem i niebo jest złączone z ziemią. W jego życiu jak w zwierciadle można było zobaczyć działanie Bożej łaski i moc Ewangelii, która kruszyła najtwardsze serca i ostatecznie doprowadziła do skruszania muru niewoli w naszej ojczyźnie - powiedział bp Lechowicz.
Mszę św. koncelebrowali byli alumni żołnierze z całej Polski, w tym ks. Jan Zając, ks. ppor. rez. Andrzej Szulc i bp Jan Kopiec, koledzy z koszar ks. Jerzego, oraz ks. inf. Adolf Setlak, ojciec duchowny alumnów-żołnierzy w Bartoszycach.
W modlitwie uczestniczyli także gen. dyw. st. spocz. Andrzej Reudowicz, doradca szefa BBN, gen. bryg. Krzysztof Zielski, szef Zarządu Planowania P-8 Sztabu Generalnego, generałowie WP, oficerowie i żołnierze, a także poczty sztandarowe NSZZ „Solidarność” i Huty Warszawa.
Homilię wygłosił bp Jan Kopiec, który podkreślił, że ofiara życia ks. Jerzego była wówczas, ale i jest nadal ciągle potrzebna całemu krajowi. - On wyrastał ze świata wiary, świata szczerego, autentycznego ducha. Z tego fundamentu płynęła też jego tożsamość, jako człowieka niemal o prorockim obliczu - powiedział.
Podkreślił, że ks. Jerzy w koszarach zawstydzał innych alumnów swoją gorliwością wiary w Boga i odwagą, ale że nadal mobilizuje do wymagania od siebie. - Przypomina nam, że trzeba ustawicznie, odważnie i mozolnie kształtować wnętrze każdego człowieka, poruszać sumienia, by każdy mógł sercem pokornym uznać, co to znaczy zło, i dobrem je zwyciężać, by dotrzeć do czystej duszy, niezniszczonej przez ludzkie skarłowacenie, lecz trwającej z podniesionym czołem i wpatrzonej w piękno ludzkiej osoby - przekonywał.
Oprawę muzyczną Mszy św. zapewnił Chór Reprezentacyjny Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.
Po Eucharystii osobom zaangażowanym we wspieranie misji duszpasterstwa wojskowego w Polsce wręczono Medale Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki. Jeden z nich został umieszczony na sztandarze związkowców Huty Warszawa. Otrzymał go też ks. Szulc. Medal ustanowił bp Józef Guzdek w 2011 roku, by uhonorować duchownych i świeckich, którzy „na wzór księdza Jerzego służą prawdzie, miłości i przebaczeniu”.
Ostatnim akcentem spotkania w związku z 40. rocznicą śmierci ks. Jerzego było sympozjum „Służba wojskowa alumna-żołnierza Jerzego Popiełuszki: dojrzewanie w cnocie męstwa”. Przytoczono podczas niej, że obowiązkową służbę wojskową odbyło 2428 kleryków (według książki „Bóg nie jest Bogiem wojny. Wspomnienia alumnów-żołnierzy”, ks. dr. Kazimierza Fąfary) lub 2922 alumnów-żołnierzy jak wskazują inne dane. Na tej liście znajdował się także ks. Jerzy, który był w wojsku w latach 1966-1968 w jednostce w Bartoszycach.
Postać ks. Jerzego Popiełuszki z czasów pełnienia obowiązkowej służby wojskowej przybliżył zgromadzonym ks. Andrzej Szulc, obecnie mieszkający w Szczytnikach.
- W każdej wolnej chwili w izbie żołnierskiej czy na zajęciach Alek zbierał nas na modlitwę różańcową, w niedzielę na czytaniu Mszy św. z mszalika, fragmentów Pisma św., różnych nabożeństw. Wspólna modlitwa dodawała nam sił duchowych i budowała naszą jedność. Przez nią uczestniczyliśmy w wydarzeniach życia Kościoła w Polsce - mówił ks. Andrzej Szulc.
Ks. inf. Adolf Setlak, ojciec duchowny alumnów-żołnierzy w Bartoszycach, opowiedział o postawie kleryka Popiełuszki w czasie pełnionej służby oraz jego świadectwie wiary.
- On był człowiekiem czynu. Wiedział, że za niego modlą się koledzy, ale i on modlił się za nich. A za modlitwę klerycy dostawali w kość. Tym bardziej ją szanowali i doceniali, także kiedy już mogli swobodnie ją odmawiać - mówił.
W katedrze polowej można oglądać wystawę przygotowaną przez Ordynariat Polowy i Centralną Bibliotekę Wojskową, upamiętniającą postać ks. Jerzego i alumnów-żołnierzy zatytułowaną „W walce o prawdę”.