W Szarym Domu na Powiślu mieszkało wielu niezwykłych ludzi: siostra "Zośki" Hanna Zawadzka, kapelan i współzałożyciel KOR-u ks. Jan Zieja, szefowa Wojskowej Służby Kobiet gen. Maria Stanisława Wittek czy wybitny filozof prof. Stefan Swieżawski.
Tablicę przypominającą, że mieszkały tu osoby, które wpisały się nie tylko w historię Kościoła, ojczyzny i naszego miasta, ale także współtworzyły historię „Szarego Domu” odsłonięto na ścianie budynku przy ul. Wiślanej 2. Pomysłodawcą tego projektu jest prof. Andrzej Szeptycki, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, a bezpośrednią przyczyną była przypadająca w maju bieżącego roku 20. rocznica śmierci prof. Stefana Swieżawskiego, jednego z największych polskich humanistów czasów powojennych. Z tej okazji w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Dobrej 56/66 Katedra Historii Filozofii Nowożytnej i Współczesnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II zorganizowała konferencję pt. "Stefan Swieżawski na nowo odczytany. O ciągle aktualnej wizji humanistyki, religii, relacji międzyludzkich oraz Rzeczpospolitej". Miała ona na celu przypomnienie postaci tego wybitnego historyka filozofii i filozofa oraz refleksję nad jego intelektualną spuścizną.
Odsłonięcie tablicy poświęconej mieszkańcom Szarego Domu przy ul. WiślanejUczestnicy konferencji mieli okazję poznać mniej znaną, osobistą stronę Stefana Swieżawskiego, dzięki przesłaniu wspomnień przez jego wnuczkę Dorotę Roqueplo. Referaty prezentowane podczas konferencji skupiły się na analizie jego wizji, łączącej humanizm z chrześcijaństwem, oraz podkreślały jego nieustającą aktualność we współczesnym dyskursie filozoficznym.
Uroczystość odsłonięcia tablicy poświęconej mieszkańcom Szarego DomuKonferencja i odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej m.in. prof. Stefanowi Swieżawskiemu przy Szarym Domu sióstr urszulanek przy ulicy Wiślanej zgromadziło naukowców, badaczy i pasjonatów filozofii oraz studentów profesora. W uroczystości, w zastępstwie prof. Andrzeja Szeptyckiego, uczestniczył min. Maciej Gdula, podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Matka Jolanta Olech o mieszkańcach Szarego Domu sióstr urszulanek- Ten dom ma już blisko sto lat i był wyrazem ogromnej troski św. Urszuli, naszej założycielki, o dzieci i młodzież. Szary Dom był i jest świadkiem historii tego miasta, najpierw w okresie przedwojennym, a później w okresie okupacji był miejscem szczególnym. Tu przechowywano osoby pochodzenia żydowskiego. Siostry współpracowały w ratowaniu dzieci żydowskich, organizowaniu tajnego nauczania, brały udział w ruchu oporu, wspomagały potrzebujących i podejmowały wiele innych inicjatyw nawet w czasie, gdy jedna z części domu była zamieszkała przez urzędniczki niemieckie. W niełatwych czasach powojennych siostry z Szarego Domu kontynuowały swoje uczestnictwo w życiu, sprawach, trudnościach i radościach warszawskiej społeczności. Obok wspólnoty sióstr w tym domu mieszkała zawsze dość liczna wspólnota osób nienależących do samej wspólnoty, ale głęboko zaangażowanych w życie Kościoła i społeczeństwa. Dobrze więc, że powstaje nowy ślad obecności niektórych z nich przez tę tablicę, aby ocalić od zapomnienia - mówiła podczas uroczystości przełożona generalna urszulanek w latach 1995-2007, matka Jolanta Olech, pamiętająca niemal wszystkie upamiętnione na tablicy osoby.
W Szarym Domu przy ul. Wiślanej w Warszawie mieszkali: ks. Bronisław Bozowski, ks. prałat prof. Paweł Nowicki, ks. kanonik Kazimierz Orzechowski, dr hab. Marzena Pollak, Helena Radlińska, Jadwiga Skirmuntt, ks. prałat prof. Józef Szuleta, prof. Stefan Swieżawski, gen. Maria Stanisława Wittek, Hanna Zawadzka oraz ks. prałat Jan Zieja. Wszyscy wpisali się w historię Kościoła, Polski i Warszawy.