Przede wszystkim prorok nadziei

Czciciele św. Stanisława Papczyńskiego modlili się na Mariankach w jego liturgiczne wspomnienie pod przewodnictwem abp. Adriana Galbasa.

Ks. Paweł Naumowicz MIC, kustosz sanktuarium w Górze Kalwarii na rozpoczęcie Eucharystii przypomniał, że o. Papczyński na Mariankach spędził ostatnie 24 lata życia.
- Tutaj gromadził ludzi do Boga i nie przestaje tego czynić także i dzisiaj. Coraz więcej osób jest zafascynowanych jego przesłaniem i doświadcza jego orędownictwa. Dziękujemy za jego życie i wiarę. Prosimy o radość i nadzieję, by Duch Święty, który prowadził o. Stanisława uczynił to samo również z nami - mówił.

Przypomniał, że o. Stanisław wspierał radą i modlitwa bp. Stefana Wierzbowskiego, założyciela i biskupa Nowej Jerozolimy jak nazywano Górę Kalwarie.

W wygłoszonym kazaniu abp Galbas podkreślił, że pierwszym i najważniejszym wymiarem Kościoła, który zostawił nam Jezus, jest miłość.
- To właśnie miłość powinna być znakiem rozpoznawczym wspólnoty uczniów Chrystusa tak, jak było to w przypadku pierwszych chrześcijan. Nie chodzi jedynie o uczucie, ale o konkretną postawę, którą każdy chrześcijanin powinien codziennie realizować - mówił.

Zwrócił uwagę na postać św. o. Stanisława Papczyńskiego jako osoby wielu talentów i charyzmatów.
- O. Stanisław był człowiekiem wybitnym, pisarzem, oratorem, teologiem, kaznodzieją, patriotą, duszpasterzem, a przede wszystkim prorokiem. Zanim Kościół opracował na Soborze Watykańskim II dokument o  apostolstwie świeckich, on już to realizował 300 lat wcześniej. Zanim Kościół powie, o co chodzi w prawdziwym kulcie do Matki Bożej, on już to praktykował 300 lat wcześniej, wyprzedzając dogmat o Jej Niepokalanym Poczęciu - wymieniał metropolita warszawski.

Nazwał o. Papczyńskiego prorokiem nadziei żywej i realnej, obecnej zarówno w przeszłości, teraźniejszości, jak i przyszłości.
- O. Stanisław był wrażliwy na miłosierdzie. Tak, popełniłem błąd, ale nie jestem błędem. Tak zrobiłem zło, ale nie jestem złem. Tak, popełniłem grzech, ale jest dla mnie wyjście.  Św. Stanisław to doskonale przeżywał i doskonale nam to komunikował. Mówił: „Nie potępiaj grzeszników, których Bóg może w jednej chwili usprawiedliwić” - cytował zaznaczając, że jeśli tak ktoś potrafi budować relacje ze sobą i z innymi, to jest człowiekiem uratowanym.

-  O. Stanisław uczył, by nigdy nie używać frazy wobec siebie ani innych: Nic z ciebie już nie będzie. To jest zdanie, które potrafi człowieka przybić bardziej niż kamień zakrywający grób Chrystusa - mówił

Wyjaśnił, że w odniesieniu do taraźniejszości o. Stanisław uczył przeświadczenia w sens tego, co się robi, nawet w największych utrudnieniach i wysiłkach.
- Mówi to kobietom, które nie mogą doczekać się potomstwa. Mówi im: wytrwaj!. Jest sens w wysiłkach i modlitwach. Powie to rodzicom, którzy martwią się o przyszłość swoich dzieci, zwłaszcza wtedy, gdy sprawiają one dziecięce, młodzieńcze i dorosłe problemy. Jest sens w twojej modlitwie. Jest sens w twojej miłości. Jest sens w tym, że dajesz przykład. Nie zniechęcaj się. Powie to też osobom, którzy są dotknięci zniewoleniem, zwłaszcza alkoholem, narkotykami, uwikłaniami seksualnymi czy materialnymi, którzy nie decydują tak jak chcą, ale tak jak muszą przez nałogi - uczył abp Adrian Galbas, przypominając, że św. Stanisław miał siłę do podnoszenia.
- On jest świadkiem nadziei, która jest przed nami, czyli nadziei życia wiecznego. Zachęcał do modlitwy za umarłych i umierających. Nie mówił, że czyśćca nie ma. Mówił, bądź wytrwały w modlitwie za tych którzy umarli, ale też pamiętaj, że z każdą chwilą, coraz bliżej jest dzień twojej śmierci. Przygotuj się wiec tak, byś  po śmierci od razu trafił tam, gdzie jest Kościół czyściutki, bez skazy. Nadzieja życia wiecznego to jeden z najcenniejszych skarbów Kościoła - przypomniał metropolita warszawski.

Zauważył, że o. Papczyński długo czekał na beatyfikację, a został szybko kanonizowany, co może świadczyć, że potrzebujemy go właśnie we współczesnym świecie.

Msze św. odpustową koncelebrowali ks. Eugeniusz Zarzeczny MIC,prowincjał marianów, ks. Wojciech Jasiński MIC, radny generał marianów z Rzymu i ks. Jan Sergiusz Gajek MIC, administrator grekokatolików na Białorusi.

Po liturgii była możliwość przejścia Drogą Nadziei zwieńczoną Bramą Jubileuszową, otrzymania indywidualnego błogosławieństwa relikwią św. o. Stanisława oraz modlitwy przy jego sarkofagu.

W uroczystościach uczestniczył poczet sztandarowy i władze miasta i gminy Góry Kalwarii, dzieci ze szkół im. św. o. Stanisława Papczyńskiego w Podegrodziu, w Puszczy Mariańskiej i Kątach, Skauci Europy, dzieci i młodzież z Akademii św. Stanisława Papczyńskiego i członkowie Stowarzyszenie Krzewienia Kultu św. Stanisława Papczyńsiiego z Podegrodzia, Żołnierze Chrystusa, Wojownicy Maryi, Bractwo Misterium Męki Pańskiej i Bractwo Niepokalanego Poczęcia NMP.

« 1 »