- Jak mam utrzymać rodzinę za 2500 zł? - pyta strażak z 10-letnim stażem, protestujący przed kancelarią premiera.
Marek Pniewski przyjechał z Białej Podlaskiej. Zmienił właśnie kolegów strażaków z województw podkarpackiego i lubuskiego, którzy spędzili całą dobę przed kancelarią premier Ewy Kopacz, domagając się podwyżek dla służby pożarniczej.
- Chcemy dodatkowych pieniędzy dla komend powiatowych, waloryzacji pensji i większej rekompensaty za nadgodziny. Dziś strażak rozpoczynający służbę dostaje do ręki 1600 zł. A po 20-30 latach służby? Może dwa razy więcej - mówi Jacek z Lubska. Po 10 latach pracy ma 2,5 tys.zł pensji. Gdyby nie zarobki żony, nie daliby rady wychować 3-letniej córki. - Wychodząc z domu, nigdy nie wiem, czy wrócę. Obowiązków strażakom przybywa, prestiż społeczny rośnie, ale nasze pensje stoją w miejscu od 8 lat. Może rząd nas wreszcie doceni? - pyta retorycznie.
Wzdłuż parkanu Łazienek stoi kilkanaście dużych namiotów. We wtorek do protestujących zajrzał jedynie Paweł Kukiz. Ale protestujący domagają się reakcji premier Kopacz.
Dziś strażaków z Podkarpacia i województwa lubuskiego zastąpili ich koledzy z Wielkopolski i Dolnego Śląska. - Rząd nas chyba zmusza do emigracji. Tam początkujący strażak ma 2-2,5 tys. euro - mówią między sobą. - A ja, po 30 latach pracy, mam na rękę 3,2 tys. zł - narzeka M. Pniewski.
"W przyszłym roku na wzrost wynagrodzeń dla funkcjonariuszy i pracowników cywilnych wszystkich służb podległych MSW przeznaczona zostanie kwota ok. 443 mln zł" - czytamy w komunikacie MSW, wydanym już po rozbiciu przez strażaków miasteczka namiotowego w alejach Ujazdowskich. Przewodniczący Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ "Solidarność" Robert Osmycki zapewnia jednak, że strażacy pozostaną w Warszawie co najmniej do wtorku.
- Strażacy to chyba jedyny przypadek zawodu, w którym za nadgodziny dostaje się jedynie 60 proc. stawki godzinowej - mówi.
- W 2016 roku na wzrost wynagrodzeń dla funkcjonariuszy i pracowników cywilnych służb podległych MSW przeznaczona zostanie kwota ok. 443 mln zł. Od stycznia 2016 r. podwyżkami zostaną objęci funkcjonariusze i pracownicy cywilni służb mundurowych. Większa pensja przełoży się na wzrost nagrody rocznej oraz zwiększenie funduszu nagród uznaniowych i zapomóg - zapowiada minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska.
Ale czy strażakom to wystarczy?