1m 8s

Zabójczy grzech pychy

Każda nowa inscenizacja Dostojewskiego to wydarzenie nie tylko artystyczne. To fundamentalne pytania o kondycję człowieka, przekraczanie granic wolności i odpowiedzialności oraz o wybory między dobrem i złem.


Hanna Karolak

|

24.05.2012 00:51Gość Warszawski 21/2012

dodane 24.05.2012 00:51
0

To nieprawda, że czytane kanonicznie dzieła literatury światowej nie obiecują nowych olśnień, niespodziewanych odkryć, choćby z tego powodu. Odbierane  przez kolejne pokolenie, wzbogacone są przecież o nowe doświadczenia, których nasi poprzednicy nie byli sobie nawet w stanie wyobrazić. Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie, co w inscenizacji „Zbrodni i kary” Waldemara Śmigasiewicza uderzyło mnie ze zdwojoną siłą, powiedziałabym: grzech pychy, który dotyka w coraz większym stopniu człowieka starającego się wyprzeć ze swojej świadomości Boga, w głębokim przekonaniu, że jest Go w stanie nie tylko zastąpić, ale i skorygować. Już Konrad z III części „Dziadów”, wydając wojnę Stwórcy, sromotnie przegrał. Ten sam fałszywy trop wiedzie bohatera „Zbrodni i kary”.


Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5