Rada Warszawy głosami PO i części SLD zdecydowała o powołaniu holdingu dwóch miejskich spółek. Problem w tym, że – choć ratusz twierdzi, iż pracował nad tym od kilku miesięcy – radni o pomyśle dowiedzieli się niemal chwilę przed głosowaniem.
Radni opozycyjni nie chcieli wierzyć wiceprezydentowi Jarosławowi Kochaniakowi na słowo, choć ten zarzekał, że połączenie dochodowej spółki MPWiK, zarządzającej miejskimi wodociągami, z MPO, spółką przynoszącą straty, będzie korzystne dla miasta. Chcieli analiz, statutu holdingu, opinii ekspertów – nie dostali nic. Kolejny raz (poprzednio przy prywatyzacji STOEN) opozycyjni radni z PiS i SLD musieli pogodzić się z dyktatem większości, którą od ubiegłorocznych wyborów ma rządząca Platforma Obywatelska. Jarosław Kochaniak zasłaniał się tajnością analiz dotyczących funkcjonowania połączonych spółek.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.