Nowy numer 13/2024 Archiwum

Za daleko odeszliśmy od szkoły miłości?

- Chcemy ojczyzny, w której kultura nie będzie odarta z wymiaru religijnego, w której istotnym korzeniem kulturowej tożsamości, także wymiarem życia społecznego, jest chrześcijaństwo: wydarzenie z Betlejem, które dzisiaj świętujemy - powiedział metropolita warszawski w pierwszy dzień świat Bożego Narodzenia.

- Boże narodzenie, liturgia tych świąt, wigilijny stół, opłatek to szkoła wielkiej miłości. Jeśli do tej szkoły będziemy przychodzić, jeśli będziemy pojętnymi uczniami Pana Boga tęskniącego za człowiekiem, nikomu nie będziemy zamykać drogi do zbawienia, do szczęścia. Bo On urodził się i umarł dla wszystkich. Nie jesteśmy właścicielami Kościoła, to Kościół Boga, który szuka wszystkich przez Kościół - powiedział kard. Kazimierz Nycz w archikatedrze warszawskiej, odprawiając z biskupami warszawskimi, w tym z prymasem-seniorem kard. Józefem Glempem Mszę św. w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia.

Metropolita warszawski swoją homilię poświęcił w dużej mierze współczesnemu zagrożeniu laicyzacją, która odziera kulturę z wartości religijnych.

- Często lękamy się o kulturę naszego języka, wręcz martwimy się brutalizacją życia, nadużywaniem mowy nienawiści, wzajemnym wykluczaniem. Może za daleko odeszliśmy od tej szkoły miłości jaką jest Boże Narodzenie, od tego niedoścignionego wzoru miłości Boga do człowieka, jaki daje nam odwieczne słowo Boga, które w Betlejem stało się człowiekiem. Bóg i wiara w niego nie są granicami ludzkiej wolności, jak tego chcą ci, którzy pragną usunąć Boga z życia człowieka po to, by „człowiek wreszcie mógł być sobą, by mógł być prawdziwie wolny”. To właśnie jest wielkie złudzenie współczesności. Tylko w Bogu, tylko w zaufaniu do jego słowa człowiek może być spełniony i szczęśliwy. Tam, gdzie zapomina się o Bogu, tam nie ma pokoju, a wolność człowieka bywa często zagrożona. Szkodzą więc człowiekowi wszyscy, którzy w imię fałszywej wolności człowieka próbują wyeliminować religię z życia ludzi i z życia społecznego, a wprowadzić laickość wrogą Kościołowi i religii. Wobec takich zamiarów i poczynań Kościół zawsze będzie mówił: „nie” - powiedział kardynał Nycz, zwracając uwagę, że świeckość państwa może być wartością pozytywną, gdy służy wszystkim religiom i Kościołom, kiedy stwarza dla wszystkich wierzących możliwość sprawiedliwego istnienia i działania w życiu społeczeństwa i państwa.

- Jeśli w niektórych europejskich krajach tworzy się instytucje do przywracania laickości, jeśli zakazuje się choinki jako symbolu chrześcijańskiego, jeśli zdarza się także u nas profanować czy usuwać chrześcijańskie symbole i zwyczaje, a nawet ustanawia się nagrodę za laicyzowanie państwa, to Boże Narodzenie jest okazją by powiedzieć takim praktykom: „nie”. To zadanie Kościoła i każdego z nas. Chcemy ojczyzny, w której kultura nie będzie odarta z wymiaru religijnego, w której istotnym korzeniem kulturowej tożsamości, także wymiarem życia społecznego, jest chrześcijaństwo: wydarzenie z Betlejem, które dzisiaj świętujemy - powiedział metropolita warszawski.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy