- Klimatyzowane autobusy nie są nic warte, jeśli będą jeździć puste. Kolejne podwyżki cen biletów uderzają we wszystkich, najmocniej jednak w biedniejszych warszawiaków, którzy w największym stopniu polegają na transporcie miejskim - mówi Joanna Erbel, pełnomocniczka komitetu, który od stycznia zbiera podpisy pod inicjatywą obywatelską w sprawie obniżki cen biletów.

Pod projektem uchwały Inicjatywy obywatelskiej "Stop Podwyżkom Cen Biletów ZTM", podpisało się 15 tys. osób. To oznacza, że radni, po weryfikacji podpisów, muszą poddać ją pod głosowanie. Komitet zapowiada na najbliższy czwartek, 20 czerwca o godz. 17 warszawski "protest wściekłych pasażerów" przeciwko cenom biletów. Później manifestujący przemaszerują do Pałacu Kultury i Nauki, żeby złożyć zebrane podpisy podczas obrad Rady Warszawy.

  "Gniewni pasażerowie" zachęcali na patelni do udziału w czwartkowym marszu na radę miasta Agata Ślusarczyk /GN W skład Inicjatywy obywatelskiej "Stop Podwyżkom Cen Biletów ZTM" wchodzą m.in.: Zieloni, Lewica Reaktywacja, Młodzi Socjaliści, Partia Kobiet, PPS, Samoobrona, Pracownicza Demokracja, Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej, Fundacja Strefa Zieleni, Nasz Ursynów, Stowarzyszenie Kobiet Dla Małopolski, Warszawska Wspólnota Samorządowa, Ogólnopolski Pracowniczy Związek Zawodowy Konfedredacja Pracy oraz Fundacja Polska Jest Kobietą.

Dwa lata temu Rada Warszawy podniosła ceny biletów, np. dobowy, ulgowy, ważny w dwóch strefach zdrożał z 7,50 zł do 9 zł. Pół roku temu jego cenę podniesiono do 12 zł, a od 1 stycznia 2014 r. ma kosztować 15 zł, a więc ponad 100 proc. więcej niż przed 16 sierpnia 2011 r.

Kilka dni temu Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała wprowadzenie za pół roku Karty Warszawiaka, która przewiduje zniżki na przejazdy komunikacją miejską dla osób rozliczających PIT w Warszawie.