Bohaterowie sztuki „Romantycy” wierzą, że we dwoje będzie im łatwiej oswoić życie, które ucieka, oswoić śmierć.
To prawda, dziecinniejemy na starość. By przywołać przeszłość, by zaczarować przyszłość. Jako małe dziewczynki bawimy się w panie. Wkładamy buty na wysokich obcasach, mamine kapelusze. Potem też przebieramy się za kogoś, kogo już nie ma. Pogorelka wkłada perukę, dolepia rzęsy, maluje usta, choć wie, że i tak nikt nie przyjdzie. Scena jest pusta. Jeszcze na dobre nie zaczęło się przedstawienie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.