Do Domu św. s. Faustyny w Ostrówku można przyjeżdżać od rana. Do zwiedzania jest modrzewiowy dworek, w którym przez rok przyszła święta pracowała jako pomoc domowa u państwa Lipszyców, zanim wstąpiła do zakonu. W swoim "Dzienniczku" okres ten podsumowuje lakonicznie: "dla wielu przyczyn musiałam jeszcze przeszło rok pozostać na świecie u tej pobożnej osoby". Dodaje także, że w tym czasie musiała "walczyć z wieloma trudnościami".

Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, które opiekują się tym miejscem, do opowiedzenia o świętej z tamtego okresu mają znacznie więcej. We wspomnieniach Aldona Lipszyc napisała: "Była pogodna, lubiła dzieci, bawiła się z nimi. Pamiętam, że kiedyś urządziła im »przebieranie się« i sama też przebrawszy się bawiła się jak dziecko. Pamiętam jej zdrowy, radosny śmiech". Helenka dużo śpiewała. Najczęściej, podczas wykonywania różnych domowych prac, można było usłyszeć "Jezusa ukrytego mam w Sakramencie czcić". Aldona Lipszyc dopiero po latach zrozumiała, że ta pieśń była "całą treścią jej życia". Przyszłą świętą można także zobaczyć - wizerunek 19-letniej dziewczyny znajduje się w oratorium.

Centralnym punktem urodzin będzie Koronka do Miłosierdzia Bożego o godz. 15. - Naszą modlitwą dzisiejszego dnia, za wstawiennictwem świętej, ogarniamy wszystkie poczęte dzieci, aby mogły szczęśliwie się urodzić - informują siostry.

Po modlitwie organizatorzy zapraszają na słodki poczęstunek. - Są urodziny, musi być tort - mówi s. Dominika Steć ZSJM. I dodaje: - To już trzeci rok, kiedy w ten sposób upamiętniamy dzień narodzin świętej. W ubiegłym roku na spotkanie przyszło około 100 osób. Ten dzień jest także okazją do spotkania się wszystkich wolontariuszy, którzy nam pomagają w prowadzeniu domu.

Św. s. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. w Głogowcu, w parafii Świnice.

Czytaj także: O świętej radości >>