Oszuści zmienili metodę. Seniorów okradają coraz częściej, podszywając się pod policjantów. Od początku roku wyłudzili już 2 mln zł.
Metoda „na wnuczka” rozpoczyna się telefonem do starszej osoby. Oszuści prowadzą rozmowę w taki sposób, by ofiara uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jej imię. Rozmówca informuje, że wydarzyło się coś bardzo złego, np. wypadek, lub pojawiła się wyjątkowa okazja, np. na kupno mieszkania, i nalega na natychmiastową pomoc finansową. Oszust prosi o przygotowanie gotówki i jednocześnie oświadcza, że zgłosi się po nią zaufany przyjaciel.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.