Kolacja kanibali

Ratować siebie, ale jakim kosztem? Na ile te pytania stawiają sobie bohaterowie sztuki, a na ile zbulwersowani widzowie?

Hanna Karolak

|

Gość Warszawski 01/2015

dodane 01.01.2015 00:00
1

Zaczyna się niewinnie, choć w powietrzu czuć sensację. Paryż, okupacja. Kilku przyjaciół spotyka się z okazji urodzin pani domu. Każdy zdobył coś, co w tych okolicznościach ma wartość trofeum – czy to butelka alkoholu, czy luksusowe pończochy. Nastrój beztroskiej zabawy przerywają strzały. Po chwili pojawia się niemiecki oficer z szokującą propozycją. Ta propozycja to swoiste ultimatum. I od tego momentu właściwie rozpoczyna się spektakl. Przed kamienicą gospodarzy zastrzeleni zostali dwaj Niemcy. Rozbawieni goście muszą spośród siebie wytypować dwóch zakładników. Zaczyna się sprawdzian moralny

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy