Wystarczy kawałek stołu i gra za kilkadziesiąt złotych, by wypełnić długie zimowe wieczory.
Marcin Goździkowski z parafii św. Tomasza na Ursynowie nie ma w domu telewizora. Świadomie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.