Nowy numer 13/2024 Archiwum

Żurek od św. Stanisława przejdź do galerii

- Jesteśmy Bogu winni obronę życia - mówił abp Henryk Hoser, metropolita warszawsko-praski, podczas Mszy dziękczynnej za kanonizację o. Stanisława Papczyńskiego. Teren kościoła na Mariankach w Górze Kalwarii był wypełniony po brzegi.

Uroczystościom przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Obecni byli też biskupi Kazimierz Gurda z Siedlec i Henryk Tomasik z Radomia. We Mszy św. wzięli udział księża marianie z wielu krajów, m.in. z Brazylii i Rwandy. Były także dzieci z trzech szkół im. o. Papczyńskiego, kilkuset parafian oraz liczny tłum wiernych.

W homilii abp Hoser stwierdził, że o. Papczyński „dopełnia znakomitą triadę świętych Stanisławów polskich”.

- Mamy Stanisława męczennika, który bronił ludzi sponiewieranych w swojej godności przez satrapę - mówił metropolita warszawsko-praski. - Młodziutki Stanisław Kostka, który żył w połowie tysiącletniej historii był zakochany w czystości życia.

Abp Hoser dodał, że dziś „czystość nie jest otaczana szacunkiem”. Ponadto powiedział, św. Stanisław Papczyński żył „w czasach ognia i miecza” oraz „zaniku nadziei”.

- Jednocześnie to obrona Częstochowy, śluby lwowskie i wiktoria wiedeńska - zauważył. Powiedział, że św. Stanisław cechował się patriotyzmem podobnym do patriotyzmu Piotra Skargi i pomagał ludziom, których spotykały nieszczęścia wymieniane w hymnie zwanym suplikacją: powietrze (czyli choroby), ogień i wojna.

Abp Henryk Hoser zacytował też świętego, który - będąc założycielem zakonu marianów - samego siebie uznawał za niezdolnego do zakładania jakichkolwiek zgromadzeń.

- Chodzi o to, żeby grzesznik nie przypisał zasług sobie - tłumaczył arcybiskup. Porównał też św. Stanisława do proroka Natana, który ostro upominał króla Dawida, gdy ten zgrzeszył.

Metropolita warszawsko-praski podkreślił, że tak jak o. Papczyński bronił ludzkiego życia, tak my powinniśmy dziś bronić życia, które „jest niszczone już nie w setkach, a w milionach”.

Abp Henryk Hoser przypomniał słowa jednego z kardynałów, który mówił, iż hierarchia kościelna trzykrotnie zawiodła, gdy należało bronić życia: odrzuciła encyklikę „Humanae vitae”, milczała w czasie, gdy we Francji uchwalano prawo aborcyjne i nie reagowała odpowiednio na legalizację tzw. ślubów jednopłciowych w wielu krajach.

- Europa umiera i nie wiadomo, czy jest dla niej ratunek - podsumował abp Hoser.

Na koniec przypomniał, że o. Papczyński starał się ratować ludzi z niewoli, a największą niewolą jest grzech.

- Dziękujemy, że możemy cieszyć się w Polsce tak wielkim świętym. Gaude Mater Polonia! - zakończył abp Henryk Hoser.

Msza św. nie była ostatnim punktem całodziennych obchodów w Górze Kalwarii. Po niej, zgodnie z duchem posługi o. Papczyńskiego, wszystkich zebranych zaproszono na poczęstunek przygotowany przez miejscowych parafian: żurek, kiełbasę z grilla i zupę pomidorową.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy