Marysia marzyła o tym od liceum. To wtedy usłyszała o ludziach, którzy jadą na drugi koniec świata, żeby służyć innym.
Kończy właśnie trzyletnie studia z położnictwa na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Ale już nie może się doczekać, kiedy po 11 godzinach lotu dotknie stopami afrykańskiej ziemi. Marysia Miłek głowę ma pełną marzeń o ludziach, którym będzie pomagać.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.