Boży chłopiec na posyłki

Jak ogarnąć całe życie duchowego giganta, który jak Mojżesz przygotował swój lud do wkroczenia do wolności Ziemi Obiecanej? Jak pisać o Księciu Kościoła, który kochał nieprzyjaciół, pozostając naturalnie pokornym człowiekiem?

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 45/2019

dodane 07.11.2019 00:00
0

Jak podkreśla Milena Kindziuk, Prymas Tysiąclecia lubił spotkania z ludźmi. Wspominał je później ku rozweseleniu innych. Na przykład to, że któryś z kapłanów przywitał go słowami „Najprzewielebniejsza Ewidencjo”. A ktoś inny, zdejmując czapkę, wydusił: „Ojcze nasz, który jesteś w niebie”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy