Mają wiele intencji. Dlatego mimo pandemii do tronu Matki Bożej (i nie tylko) wyruszają na własną rękę – rowerem lub pieszo.
Małgorzata Łęcka do dziś nosi w portfelu obrazek Matki Bożej Ostrobramskiej. – Dostałam go w dniu ślubu od mojego taty. Ma mi przypominać o tym, że to za przyczyną Matki z Ostrej Bramy, do której po raz pierwszy w 2009 r. pielgrzymowałam, odzyskałam zdrowie – mówi.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.