Darek marzy o piecyku

Na leki dla schorowanej pani Alinki w tym miesiącu już uzbierano 200 zł. Ale po sierpniu przychodzi wrzesień i kolejne miesiące. Pomoc dla niej i dla innych potrzebna jest stale.

Joanna Jureczko-Wilk

|

Gość Warszawski 31/2020

dodane 30.07.2020 00:00
0

Drobna, starsza pani przeszła udary i musi przyjmować leki na nadciśnienie. Niska renta nie wystarcza nie tylko na wykupienie recept. Pani Alinka codziennie przychodzi do jadłodajni przy ul. Miodowej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy