Nowy numer 13/2024 Archiwum

To wchodzi w krew

Kiedy wstaje się z fotela, przychodzi energia do działania. – To jest przecież cząstka mnie, która posłuży drugiemu – tłumaczy Arkadiusz Cegliński, dawca ponad 60 litrów życiodajnego płynu.

Krwi nie da się ani kupić, ani wyprodukować, ani zastąpić czymś innym. Można ją tylko ofiarować. Jest potrzebna codziennie, przez cały rok. Szczególnie w wakacje, gdy krwiodawcy wyjeżdżają na urlopy, a studenci wracają do rodzinnych miejscowości.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy