"W tym obrazie Maryi zwyciężysz…"
W warszawskim kościele Przemienienia Pańskiego została poświęcona kopia obrazu Matki Bożej Loretańskiej, która towarzyszyła królowi Janowi III Sobieskiemu podczas odsieczy wiedeńskiej.
Kopię obrazu, który towarzyszył królowi podczas odsieczy wiedeńskiej, ufundowała rodzina Radziwiłłów. Obraz został poświęcony 10 grudnia w obecności oryginału i zamieszczony z prawej strony ołtarza.
- Umieszczenie kopii w naszym kościele ma charakter symboliczny, ponieważ Jan III Sobieski sprowadził kapucynów do Polski i ufundował klasztor oraz kościół w Warszawie. W klasztorze miał swoją celę, a do dziś jego serce spoczywa w specjalnym sarkofagu w kaplicy królewskiej - powiedział br. Szymon Janowski OFM Cap z sekretariatu informacji prowincji warszawskiej Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów.
Do niedawna wizerunek ten można było oglądać jedynie jako "obraz w obrazie” na płótnie Jana Matejki "Sobieski pod Wiedniem”, znajdującym się w Muzeach Watykańskich. Po prawicy króla stoi bł. Marek z Aviano, kapucyn, który przed bitwą, na Kahlenbergu, odprawiał Mszę św., a do której służył sam król. W dłoniach trzyma wizerunek Dziewicy Loretańskiej. Na dwóch wstęgach trzymanych przez aniołów widnieje łaciński napis: "W tym obrazie Maryi zwyciężysz Janie" oraz "W tym obrazie Maryi, ja Jan zwycięzcą będę”.
Mszy św. przewodniczył minister prowincjalny br. Łukasz Woźniak, a okolicznościowe kazanie wygłosił proboszcz parafii św. Augustyna w Warszawie, ks. Walenty Królak. Obecni byli również przedstawiciele rodziny Radziwiłłów.
-
Bp Ważny o diecezji sosnowieckiej: „Nie ma co mówić o rozbiorze” O diecezji sosnowieckiej z perspektywy wewnętrznej mówi jej nowy pasterz bp Artur Ważny.
-
Szczęśliwa dziewiątka. Skąd wzięła się praktyka odprawiania nowenn? Nowenna nie polega na przekonywaniu Boga, żeby dał. Bóg daje, ale ma coś lepszego.
-
Pułkownik zrobił swoje. Jak Bartłomiej Sienkiewicz „posprzątał” media i instytucje kultury Zaledwie 133 dni upłynęło między powołaniem Bartłomieja Sienkiewicza na ministra kultury a jego rezygnacją z tego stanowiska. Jak na tak krótki czas, udało mu się zepsuć naprawdę dużo.
