Abp Galbas: Budujmy mosty dla tych, którzy idą przez ciemną dolinę

W Domu Arcybiskupów Warszawskich dyskutowano o pomocy osobom zmagającym się z depresją i myślami samobójczymi.

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

|

GOSC.PL

dodane 02.10.2025 19:22
0

W obliczu alarmujących statystyk – 4 845 samobójstw w 2024 roku, ponad dwukrotnie więcej niż ofiar wypadków drogowych – w Domu Arcybiskupów Warszawskich odbyło się poruszające spotkanie „Nie pozwólmy znikać bez słowa”. Abp Adrian Galbas wraz z gronem ekspertów apelował o budowanie mostów wsparcia dla osób w kryzysie psychicznym i przełamywanie tabu, które wciąż otacza ten problem w społeczeństwie i w Kościele.

Spotkanie zgromadziło osoby poruszone narastającym kryzysem zdrowia psychicznego. Było ono głosem wołającym o empatię i realne działania w obliczu ludzkich dramatów.

Metropolita warszawski, abp Adrian Galbas, otwierając debatę, odwołał się do Psalmu 23.

– Wielu z nas zna słowa „choćbym kroczył ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Osoby w kryzysie suicydalnym mają swoją, tragiczną wersję tego psalmu: „jestem w ciemnej dolinie i nikogo nie ma ze mną. Nie ma Cię ze mną, Boże, nie ma cię ze mną, bracie” – mówił arcybiskup, podkreślając skrajne poczucie osamotnienia, które towarzyszy cierpiącym.

Postawił też mocne pytanie do sumień. – Ofiar samobójstw jest dwa razy więcej niż ofiar wypadków samochodowych, a ile robimy dla nich? Co my możemy zrobić dla nich jako wspólnota, jako Kościół? – pytał, wzywając do konkretnej refleksji i działania.

czytaj dalej pod zdjęciem

Abp Galbas: Budujmy mosty dla tych, którzy idą przez ciemną dolinę   Musimy budować mosty porozumienia i współpracy. Należy je tworzyć ze wszystkimi możliwymi środowiskami: kościelnymi, cywilnymi, społeczno-politycznymi, a także ze szkołą, służbą zdrowia i państwem. Potrzeba ta wynika z faktu, że zjawisko kryzysu psychicznego dotyczy absolutnie każdego, przekracza ono barierę światopoglądu, raniąc zarówno wierzących, jak i niewierzących - mówił abp Adrian Galbas. Tomasz Gołąb /Foto Gość

W dyskusji wzięli udział goście, którzy na co dzień towarzyszą osobom w kryzysie: suicydolog ks. Tomasz Trzaska, dziennikarka Weronika Kostrzewa (Radio Plus) – współautorzy książki „Zniknąć bez słowa”, oraz ks. Jarosław Magierski, inicjator i koordynator Papageno Team, pierwszego w Polsce duszpasterstwa dla osób w kryzysie suicydalnym i Agnieszka Huf, dziennikarka "Gościa Niedzielnego", psycholog, pedagog specjalny i autorka książki „Szczeliny. Bóg w popękanej psychice”.

Agnieszka Huf przytoczyła historię młodego księdza, który nie rozpoznał u siebie objawów depresji, biorąc je za słabość duchową, co doprowadziło go do próby samobójczej.

– Moment podjęcia aktu samobójczego zaczyna się wiele miesięcy, a czasem lat cierpienia wcześniej. Problem samobójstw istnieje także wśród ludzi wierzących – zaznaczyła, obalając mit, że wiara automatycznie chroni przed chorobą.

Podkreśliła, że choć wiara jest czynnikiem chroniącym zdrowie psychiczne, podobnie jak dieta chroni serce, to nie jest gwarancją, że nie zachorujemy. Przestrzegała przed szkodliwymi uproszczeniami duchowymi.

– Rady w stylu „idź do spowiedzi”, „zacznij komuś pomagać” albo „odmów nowennę pompejańską” mogą wpędzać w jeszcze większe poczucie winy kogoś, kto nie jest w stanie odmówić nawet „Ojcze nasz”. Czasem jedyną modlitwą w kryzysie jest: „Panie Boże, nie mam już siły. Ty wiesz. Amen” – mówiła.

Weronika Kostrzewa podkreśliła, że osoby w kryzysie są jak ktoś wołający o pomoc alfabetem Morse'a do kogoś, kto go nie zna.

- Obowiązkiem każdego człowieka jest nauczyć się "alfabetu Morse'a", czyli podstawowych zasad pierwszej pomocy emocjonalnej, tak jak uczy się pierwszej pomocy medycznej - mówiła, podkreślając że jej książka, "Zniknąć bez słowa", mogłaby nosić podtytuł "Czas to miłość", ponieważ uwypukla, że fundamentem wsparcia jest autentyczna, poświęcona czasowo relacja. Ostro skrytykowała również postawy dorosłych wobec obecności dzieci w internecie. Użyła obrazowej metafory ojca zamykającego syna w pokoju z dostępem do pornografii, hejterów i oszustów, by zilustrować, czym jest pozostawienie dziecka samemu sobie ze smartfonem.

Ks. Tomasz Trzaska, choć przytoczył dane mówiące o 13 samobójstwach dziennie w Polsce, w tym dotyczących nawet tysiąca seniorów rocznie, zaznaczył, że nie jest fanem statystyk.

– One pokazują jedynie trend. Samobójstwo i kryzys wymykają się statystykom. W cierpieniu każdy jest sam, bo nie można nikomu oddać swojego cierpienia – mówił, cytując Jacka Kaczmarskiego.

Suicydolog podkreślił, że pomoc wymaga ogromnej pokory. Opowiedział o matce, która po trzygodzinnej rozmowie nie potrafiła podać ani jednej przyczyny, dla której jej 16-letni syn odebrał sobie życie.

– Musimy nieustannie poznawać człowieka – apelował.

Ks. Trzaska odniósł się również do danych dotyczących młodzieży. Zauważył, że choć mamy do czynienia ze spadkiem liczby zgonów samobójczych wśród nastolatków (5200 do 4800 osób w 2024 r.), to problemem pozostaje liczba prób. – Nie spodziewam się, że statystyki spadną. Problemem nie jest brak opieki medycznej. Żeby było mniej samobójstw, nie trzeba na siłę szukać innego modelu niż rodzina. Trzeba przestać uderzać w wiarę, bo ona jest nośnikiem wartości, podobnie jak grupa rówieśnicza – stwierdził.

Ks. Jarosław Magierski, pracownik szpitala psychiatrycznego i jednocześnie proboszcz, zwrócił uwagę na nowe, filozoficzne podłoże problemu. – Jesteśmy świadkami sakralizacji „ja”, gdzie ludzkie ego staje się świętością. Samobójstwo coraz częściej staje się decyzją, która jest owocem stylu życia: „chcę odejść na własnych warunkach, niepokonany” – mówił. Ostrzegł, że do Polski puka już idea samobójstwa wspomaganego, które nie jest przedstawiane jako kryzys, ale jako prawo „świętego ja” do decydowania o końcu życia.

Na zakończenie ks. Tomasz Trzaska poruszył ważny wątek duszpasterski. Zwrócił uwagę, że choć Kościół nigdy nie nauczał o potępieniu samobójców, wciąż brakuje publicznej modlitwy w ich intencji.

– Modlimy się za ofiary wypadków, katastrof, za związki niesakramentalne, ale nie słyszałem, byśmy się modlili za samobójców – powiedział, apelując o objęcie modlitwą tych, którzy odeszli w tak dramatycznych okolicznościach, oraz ich rodziny.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy