Przychodzi po cichu. Słucha o chorej żonie, kocie sąsiada, co to pieczonego kurczaka z balkonu kiedyś zjadł, i samotności. I nawet, gdy nic nie mówi, życie mieszkańców dzielnicy już inaczej się toczy...
Kiedy w latach 80. gościła w obrazie Matka Boża, czekały na nią przystrojone korytarze, wyprane firany i zapastowane lastryko. Tłum sąsiadów podążał od mieszkania do mieszkania za maryjnym wizerunkiem. Były wspólne modlitwy i głośne śpiewy. Ku zaskoczeniu mieszkańców parafii św. Józefa Oblubieńca NMP na Kole, Miłosierny Jezus przychodzi po cichu. Do każdej rodziny po kolei.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści