Napędzani ideą

Pielgrzymka za nienarodzonych. Najtrudniej jest przejechać ostanie pięć kilometrów. – Wiem, że nie jadę dla siebie. To daje mi siłę – mówi Wojtek Biś, uczestnik 3. Rowerowego Rajdu dla Życia.

Agata Ślusarczyk

|

Gość Warszawski 29/2012

dodane 19.07.2012 00:00
0

Na zwykły rajd by nie pojechał. Do przejechania blisko tysiąca kilometrów Wojtka Bisia, studenta dziennikarstwa na UKSW, przekonała „mocna idea”. Dlatego 3 lipca wsiadł na rower i z Krzeszowic wyruszył do Suwałk, ofiarowując trud drogi i modlitwy za poczęte dzieci. Tego samego dnia ze Szczecina w kierunku Krakowa wyruszyła druga rowerowa grupa. 10 lipca szlaki 3. Rowerowego Rajdu dla Życia niczym krzyż św. Andrzeja przecięły się w Warszawie. Na symbolicznym półmetku – po prawie 600 przepedałowanych kilometrach. A dokładnie w siedzibie Caritas przy Krakowskim Przedmieściu 62. Tam odbyła się konferencja prasowa poświęcona idei rowerowej pielgrzymki, która w tym roku, zgodnie z hasłem „Krzyżem przez Polskę Maryjną”, wiodła przez maryjne sanktuaria.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy