Eucharystia ma łączyć, a nie dzielić - przypomina kard. Kazimierz Nycz. Ale przecież sakrament czasami działa cuda
Źle by się stało, gdybyśmy na Mszę św. przynosili nasze spory i konflikty. Gdyby Eucharystia miała nas dzielić, a nie łączyć. Gdyby prowadziła nas ku gorszemu, a nie ku lepszemu – mówił podczas uroczystości ku czci św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego kard. Kazimierz Nycz. Zaledwie kilka dni po tym, jak podczas pogrzebu tragicznie zmarłego Józefa Szaniawskiego, w katedrze warszawskiej podczas Mszy św. oklaskami i okrzykami „hańba” próbowano zakłócić ceremonię, metropolita warszawski zdecydował, że podczas planowanego na 29 września Marszu „Obudź się Polsko” Mszę św. odprawi nie biskup, ale „zwykły” proboszcz. W związku z tym pojawiły się informacje, że organizatorzy Marszu postanowili, by Mszy św. w ogóle nie było. Może jednak szkoda. Sakrament Eucharystii potrafi działać cuda. Może stałby się „cud zjednoczenia”?