„Lek” dla wcześniaków

  Bank mleka
Stołeczny bank to pierwsza w Polsce placówka, dzięki której wcześniaki mogą otrzymywać naturalny pokarm Jakub Szymczuk/GN Placówka w szpitalu przy ul. Czerniakowskiej działa od 1 kwietnia. Dzięki 30 dawczyniom, do tej pory, z pokarmu kobiecego skorzystało 139 wcześniaków. Bakowi udało się uzbierać 130 litrów pokarmu. Część z niego trafiła także do wcześniaków przebywających w szpitalu przy ul. Karowej, z którym placówka im. prof. Orłowskiego podpisała porozumienie.- Pokarm z banku jest zazwyczaj potrzebny wcześniakowi przez kilka dni, do czasu aż jego biologiczna mama upora się z problemami laktacyjnymi i sama zacznie karmić piersią – mówi dr Maria Wilińska, kierownik oddziału neonatologii szpitala im. prof. Orłowskiego.

Eksperci z dziedziny neonatologii uważają, że dzieci przedwcześnie urodzone z powodu licznych schorzeń szczególnie potrzebują naturalnego mleka kobiecego, które zapewnia im korzyści immunologiczne oraz stymuluje wzrastanie i rozwój. - Mleko mamy ma wiele czynników przeciwzapalnych i chroni przed zakażeniami, a żadna sztuczna mieszanka nie zapewni tego samego – twierdzi prof. dr hab. Maria Borszewska-Kornacka. Jej zdaniem, pokarm kobiecy to dla wcześniaków lek.

Według szacunków placówki, pół roku funkcjonowania banku pozwoliło na wyliczenie realnego kosztu uzyskania mleka - jest to 31 zł za 100 ml. Dzięki temu możliwe będzie ubieganie się o refundację. Z szacunkowych danych wynika, że na Mazowszu jedynie 10 proc. wcześniaków jest karmionych wyłącznie mlekiem matki. Statystyki te mają się jednak zwiększyć. Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski podpisał z Fundacją Banku Mleka Kobiecego porozumienie, na podstawie którego prowadzone będą działania, by zwiększyć udział mleka matki w żywieniu dzieci, w szczególności tych przedwcześnie urodzonych.
 

W Europie funkcjonuje ok. 160 banków mleka kobiecego. W Polsce powstały już dwa banki; pierwszy w Warszawie oraz kolejny w Rudzie Śląskiej, a od nowego roku ruszyć ma także placówka w Toruniu.